Przełomowy moment
Johanna Martinsson wyjechała na dwutygodniowe wakacje, które zmieniły jej życie. Na miejscu zakochała się w kite surfingu, a jak wiadomo kobiety dla miłości potrafią zrobić naprawdę dużo. 29-letnia Szwedka po powrocie złożyła wypowiedzenie z pracy i kupiła bilet w jedną stronę do Panamy.
Podróże
Johanna zrezygnowała z pracy w biurze księgowym już półtora roku temu i nic nie wskazuje na to, żeby miała wracać do poprzedniego życia. W zasadzie każdego miesiąca odwiedza nowy kraj. Była już m.in. w USA, Kanadzie, Hiszpanii, we Włoszech i na Kubie.
Pełnia życia
Rodzina i znajomi byli zaskoczeni jej decyzją, ale nie mogli się nie zgodzić, że życie nad oceanem zamiast siedzenia w biurze sprawiło, że w końcu jest szczęśliwa. Trzeba mieć odwagę na taki krok, ale tylko tak można zacząć żyć w wymarzony sposób.
Pierwszy raz
Nigdy nie uprawiała żadnych sportów wodnych, ale już podczas pierwszej lekcji kite surfingu zrozumiała, że właśnie to powinna w życiu robić. Na początku była w tym beznadziejna. Jak sama twierdzi, wypiła z pół oceanu, ale to tylko motywowało ją do dalszych prób. Nauczyciele byli pod wrażeniem jej niezłomności i entuzjazmu. Zaproponowali jej więc żeby została. Wyjechała... ale tylko po to, żeby rzucić pracę i do nich wrócić.
Pieniądze
Początkowo miały to być tylko trzy miesiące, ale jej przygoda trwa już sześć razy dłużej. W tym czasie stała się na tyle dobra, że walczy w światowej lidze kiteboardingu. Stać ją na to dzięki oszczędnościom oraz pomocy sponsorów, których przyciągnęła w trakcie podróży.
Chwila przerwy
W międzyczasie złamała nogę, ale wypadek ten nie powstrzymał jej entuzjazmu i chęci do dalszej nauki. W tym czasie mogła poświęcić nieco więcej czasu Instagramowi, na którym ma już ponad 9 tys. fanów. To dzięki niemu może przyciągać kolejnych sponsorów.
Przyszłość
Johanna chce dalej kontynuować swoje "wakacje". Co by się nie działo jest już przekonana, że rzucenie pracy było jej najlepszą decyzją w życiu. Podróżowała, pływała, była szczęśliwa. Najlepsze jednak, że wciąż jest i najprawdopodobniej jeszcze długo będzie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.