Te budynki szpecą Lazurowe Wybrzeże
Marina, Villeneuve-Loubet
Lazurowe Wybrzeże kojarzy nam się z piękną pogodą, wspaniałymi widokami i plażami dookoła. Jednak znajdują się tam budynki, które szpecą wspaniały krajobraz. Nie wierzycie? Zestawienie przygotowane przez Thelocal.fr informuje o tym, które miejsca należy omijać szerokim łukiem.
Sami do końca nie wiemy, co jest na tym zdjęciu z miasteczka Baie des Anges. Czy oni próbowali naśladować egipskie piramidy? Dziwnie postrzępione bryły z luksusowymi apartamentowcami, restauracjami i supermarketami popsuły widok tej uroczej przystani.
Palais des Festivals et des Congrès
To centrum konferencyjne jest wykorzystywane podczas festiwalu filmowego w Cannes. Można by się pokusić o bardziej estetyczny budynek. Architekci mieli niesamowity mętlik w głowie, projektując jego bryłę.
The Polygone Riviera
W miejscowości Cagnes-sur-Mer możesz poczuć się jak w Disneylandzie. To centrum handlowe z dziwnie wystającą głową otwarto w październiku 2015 roku. Możecie w nim znaleźć 150 butików, 26 restauracji, kasyna i kino.
JW Marriott Hotel
Wracamy do Cannes. Ten hotel i kasyno w jednym wyglądem przypomina stare filmy z Las Vegas. Fioletowe fluorescencyjne światła na zewnątrz prawdopodobnie widać z kilku kilometrów. Z drugiej strony bądźmy szczerzy, czy widzieliście kiedyś ładne kasyno?
The Palais des Congrès Acropolis
Nazwanie tego centrum konferencyjnego w Nicei po starożytnej cytadeli w Grecji nie było chyba najlepszym ruchem. To tylko podkreśla, jak brzydki i przestarzały architektonicznie jest ten budynek.
Budynek Związków Zawodowych
Architekt tego budynku zapewne w połowie swojej pracy rozpoczął strajk. To paskudztwo możecie znaleźć w Cannes.
Odéan Tower
W Monako możecie zobaczyć ten 70-metrowy luksusowy apartamentowiec, który z pewnością nie jest subtelny. Nie dosyć, że widać go z odległości kilkudziesięciu kilometrów, to jeszcze znajdują się tam najdroższe penthouse'y na świecie. Koszt jednego to koło 500 milionów euro.
Promenada des Angalis
W Nicei na słynnej promenadzie można spotkać... paskudne hotele. Choćby taki, jak ten, który wam prezentujemy. Chciałoby się krzyknąć: Francjo, dlaczego!