Bardzo często jeżdżę tą trasą. Rzeczywiście - bezpiecznie nie jest. Masa TIR-ów, odcinki do wyprzedzania, i kierowcy osobówek, którzy mają gdzieś bezpieczeństwo współużytkowników. Każdy tam się dziko spieszy, bo to wygodna droga dojazdowa na autostradę Warszawa - Poznań/Łódź. /Gdańsk. wielokrotnie jeżdżący ze mną małżonek miał pretensje, że mogę trochę przyspieszyć. Kilkakrotnie udało mi się uniknąć poważnych wypadków dzięki wyobraźni i braku zaufania do innych kierowców. Ale dopiero po tej wczorajszej tragedii mój ślubny przyznał mi 100% rację. Obiecał, że już nigdy nie będzie się czepiał sposobu mojej jazdy - szczególnie właśnie na DK 50. Dodam, że jeżdżę już 20 lat, i nie mam leciutkiej nóżki, ale mam coś ważniejszego.... wyobraźnię , zdrowy rozsądek i sprawny samochód - czego nadal sobie i wam życzę.