Turcja i Rosja prężą muskuły. Jakie "zabawki" mają w arsenale?
Dwie potęgi
Po zestrzeleniu przez tureckie siły rosyjskiego bombowca Su-24 gorąco jest na linii Moskwa-Ankara. Cały świat z uwagą śledzi rozwój konfliktu tych dwóch państw.
Turcja: F-16C Fighting Falcon
Ten model amerykańskiego myśliwca powstał w 1974 roku. Ale to nie oznacza, że tureccy piloci latają przestarzałymi maszynami. Turcy kupili jedynie licencję na produkcję F-16. Są ich producentami, więc cały czas modernizują swoje myśliwce, aplikując w nich najnowsze technologie.
Turcja: MIM-104 Patriot
System obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Wkrótce wejdzie do wyposażenia tureckiej armii. Ostatnie wydarzenia pokazują, że taki system może być potrzebny.
Turcja: MGM-140 ATACMS
Amerykański system rakietowy ziemia-ziemia. Turcja ma 70 takich wyrzutni.
Turcja: Leopard 2
Turecka armia zaopatrzona jest w 350 takich maszyn. Mają także 400 czołgów Leopard 1.
Turcja: Okręt podwodna typu 209
Stosunkowo niewielkie, ale te łodzie mogą przenosić do 14 torped Tigerfish Mk 24. Turcy mają 6 takich okrętów.
Rosja: Su-34 "Fullback" i Su-30SM "Flanker"
Te maszyny będą teraz eskortować inne rosyjskie samoloty latające nad Syrią. Wszystko za sprawą zestrzelenia bombowca Su-24.
Rosja: Tu-160 "Blackjack"
To najczęściej używane rosyjskie bombowce.
Rosja: S-400
Niedługo po zestrzeleniu rosyjskiego bombowca Putin ogłosił, że ten najnowocześniejszy system obrony powietrznej zostanie przewieziony w pobliże granicy z Gruzją.
Rosja: T-90A
To odpowiednik niemieckiego Leoparda 2.
Rosja: Krążownik rakietowy "Moskwa" projektu 1164 ("Slava" w kodzie NATO)
Główna siła uderzeniowa rosyjskiej floty na Morzu Śródziemnym. Wyposażony w (uznawane za najlepsze na świecie) przeciwokrętowe pociski P-1000 Wulkan.