Własnoręcznie przerobiła vana. Teraz wraz z psem podróżuje po świecie
Urodzony włóczykij
Marina Piro to urodzony włóczykij. Urodzona we Włoszech i mieszkająca od kilku lat w Wielkiej Brytanii dziewczyna postanowiła wraz ze swoim uratowanym ze schroniska psem Odie ruszyć w podróż.
Samochód samoróbka
Dziewczyna nie chciała jeździć pociągami czy autobusami. Zamiast tego postanowiła własnoręcznie przerobić swojego Renault Kangoo tak, aby nadawał się do życia podczas drogi.
Poczciwy staruszek
Auto, które Marina pieszczotliwie nazywa Pam, nie jest nowe. Ma już ponad 15 lat. Świetnie się jednak sprawdza - w środku jest łóżko, szafki, dużo schowków, a nawet kuchenka.
Dobre planowanie
Marina nie robiła niczego pochopnie. Zanim wypruła tapicerkę i zamontowała wszystko, przez dwa tygodnie czytała o przeróbkach w internecie i dokładnie wszystko planowała. Na wszystko wydała około 500 funtów. To około 2,5 tysiąca złotych.
Zapiski z drogi
"Będę podróżowała tak długo jak się da" - pisze Marina na swoim blogu "Pam the van", gdzie publikuje zapiski z drogi.
Nowe życie i wspaniała przygoda
Odie kocha życie w vanie. Ten labradoodle (skrzyżowanie labradora z pudlem) jest wdzięczny swojej pani, która nie tylko dała mu nowe życie, ratując pupila ze schroniska, ale także zaserwowała mu wspaniałą przygodę.
Świeże powietrze
Odie uwielbia jeździć vanem. Codziennie dostaje sporą dawkę świeżego powietrza. Co jakiś czas odwiedzają go też różni goście.
Tyle, ile się da
"Nieważne, czy z Pam, czy w inny sposób. Chcę podróżować i zobaczyć tyle miejsc, ile się da" - twierdzi Marina.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.