Zaginął dwa lata temu. Właściciel odnalazł go dzięki Facebookowi
Psie hospicjum
Schronisko w Mount Juliet w stanie Tennessee jest miejscem, gdzie trafiają czworonogi w podeszłym wieku. Jednym z nich jest jednooki Kapitan Ron.
Pupil internautów
Profil na Facebooku schroniska o nazwie Old Friends Senior Dog Sanctuary jest lubiany przez ponad 1,5 miliona osób. Największą popularnością cieszy się jednak Ron. Każdy chciał poznać historię tego zwierzaka, bo wygląda na kogoś, kto musiał wiele przeżyć. Do schroniska trafił dwa lata temu.
Po nitce do kłębka
Internetowa sława psiaka sprawiła, że o Ronie dowiedzieli się jego poprzedni właściciele. Napisali do schroniska, że już dawno stracili nadzieję na zobaczenie się z nim kiedykolwiek.
Zobaczyli go na stronie
Takiego psa trudno pomylić z jakimkolwiek innym. Poprzedni właściciele przesłali na dowód jego zdjęcia z okresu szczenięcego.
Nie do poznania
Widać było jednak pewną różnicę - na zdjęciach z jego młodości prezentował się jako zdrowy, szczęśliwy pies. Teraz, po dwóch latach od rozłąki, widać było upływ czasu.
Wspomnienia dawnego pana
"Naprawdę myślałem, że już nie żyje. Każdego dnia miałem nadzieję, że usłyszę go, jak wraca" - napisał w mailu do schroniska stary właściciel Rona. "Jestem taki szczęśliwy, że dostał dobrą opiekę" - dodał.
Zdjęcia z archiwum
Fotografie, na których Kapitan Ron wypoczywa szczęśliwy przy swoim panu, stały się hitem. Okazało się, że jego pierwotne imię to Oscar i jest mieszanką pirenejskiego psa górskiego z rottweilerem. Dorastał na farmie z krowami i owcami. Teraz ma 13 lat.
Historia wyciskająca łzy
Jego ulubioną piosenką jest "Scarborough Fair" zespołu Simon & Garfunkel. To niesamowity zbieg okoliczności, że miejsce, które teraz pełni rolę domu dla Rona, zostało nazwane od tytułu piosenki "Old Friends" tego samego zespołu.
Dusza towarzystwa
Tuż po przybyciu do schroniska Kapitan Ron trzymał się na uboczu, z dala od innych psów. Teraz jest częścią stada. Często zdarza mu się zasnąć na środku przejścia, powodując tym samym zator dla pozostałych czworonogów.
Co po odnalezieniu?
Obecnie jego dawni właściciele mieszkają po przeprowadzce w innym stanie. Niestety, odległość i praca przez cały dzień nie pozwalają na zabranie go ze schroniska. Ostatnie lata swojego życia Kapitan Ron spędzi więc z innymi psami w miejscu, które pokochał na nowo.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
{:external}