14-letnia Nina nie żyje. Wyjdą na holenderskie ulice
Niemałym echem odbiła się tragiczna informacja o śmierci 14-letniej Niny, która uczęszczała do szkoły w Holandii. Nastolatka miała być przez długi czas nękana przez rówieśników. Teraz zorganizowany zostanie specjalny marsz dla Polki.
Do tragedii doszło 1 kwietnia, kiedy 14-letnia Nina miała targnąć się na swoje życie. Absolwentka polskiej szkoły w Helmond, a ostatnio uczennica placówki Delta vmbo zmarła po - jak podano - długotrwałym prześladowaniu przez rówieśników. Jak poinformowała szkoła, dziewczynka znosiła "ogromny ból z powodu nienawiści, wyśmiewania i przemocy".
Portal ditishelmond.nl donosi, że w niedzielne popołudnie (13 kwietnia) w Helmond odbędzie się "cichy marsz" ku pamięci zmarłej Polki.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Czytaj także: Nie żyje 14-letnia Nina z Polski. Dramat w Holandii
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Osoby odpowiedzialne za organizację tego wydarzenia - jak donosi serwis - podkreślają, że marsz nie będzie formą demonstracji.
Zdecydowanie odrzucamy wszelkie formy nienawiści, gróźb lub zastraszania. Nie utożsamiamy się z nimi. Jeżeli takie incydenty będą miały miejsce, natychmiast zgłosimy je policji - przekazali organizatorzy.
Marsz - jak podpowiada sama nazwa - odbędzie się w milczeniu. "Na koniec będzie możliwość zostawienia pluszowych zabawek, białych świec i kwiatów" - przekazali odpowiedzialni za wydarzenie, zachęcając jednocześnie do takiej formy upamiętnienia 14-letniej Polki.
Czytaj także: Obrzydliwe, co robił na balkonie. "Ludzie się go boją"
Gdzie szukać pomocy?
W obliczu tej potwornej tragedii przypominamy o dostępnych formach pomocy dla osób w kryzysie. Ośrodki Interwencji Kryzysowej oferują bezpłatną pomoc psychologiczną i prawną. Działa także kryzysowy telefon zaufania dla młodzieży pod numerem 116 111.