Horrendalny rachunek za wodę. Małżeństwo z Łodzi musi zapłacić

293

Pewne małżeństwo z Łodzi decyzją sądu musi zapłacić Zakładowi Wodociągów i Kanalizacji aż 28 tys. zł rachunku za wodę. Ma także pokryć koszty procesu w wysokości niemal 5 tys. zł. Wszystko przez pękniętą rurę dostarczająca wodę.

Horrendalny rachunek za wodę. Małżeństwo z Łodzi musi zapłacić
Pewne małżeństwo z Widzewa (woj. łódzkie) musi zapłacić Zakładowi Wodociągów i Kanalizacji aż 28 tys. zł. rachunku za wodę. (Pixabay)

Zakład Wodociągów i Kanalizacji zawarł umowę na dostarczanie wody do domu jednorodzinnego z babcią pozwanych. Kobieta zmarła kilka lat temu. Jednak rachunki płacili jej wnuczek z żoną, którzy byli zameldowani w mieszkaniu. O sprawie informuje "Dziennik Łódzki".

W 2011 roku wodomierz w domu został wyposażony w specjalną nakładkę umożliwiająca odczyt radiowy stanu licznika. Po niemal 4 latach bezawaryjnej pracy, odczyt radiowy okazał się niemożliwy. W tej sytuacji pracownicy ZWiK chcieli dokonać odczytu bezpośrednio na posesji, ale nie zostali wpuszczeni do domu.

Przez kolejny rok faktury były wystawiane na podstawie szacunków zużycia wody z poprzednich miesięcy. W 2017 r. doszło do awarii instalacji wodociągowej doprowadzającej wodę, dzięki czemu ZWiK wszedł na posesję i odczytał liczniki.

Fachowcy stwierdzili, że usterka jest za wodomierzem głównym, więc właściciel domu ponosi koszty naprawy. Wówczas również pracownicy ZWiK dowiedzieli się, że kobieta na którą była wystawiona umowa nie żyje. Wystawiono fakturę za cały okres, gdy nie były odczytywane liczniki (rok i trzy miesiące). Rachunek wyniósł 28 tys. zł.

Małżeństwo nie opłaciło faktury, sprawa trafiła do Sądu Rejonowego dla Łodzi Widzewa. Para twierdziła, że to niemożliwe, by zużyli tyle wody, w przeciągu tak krótkiego okresu. Bronili się, że w tym okresie doszło do awarii wodociągu. Podkreślali również, iż faktura została wystawiona na ich nieżyjącą babcię, a oni nie mogą ponosić odpowiedzialności za dawne długi.

W trakcie procesu wnuk z żoną udowodnili, że płacili rachunki od kiedy zamieszkali w domu po babci. Na fakturach otrzymywali informację o braku możliwości odczytu zdalnego, jednak nie zareagowali na kierowane prośby o odczyt licznika na miejscu.

Umowa z ZWiK została podpisana przez małżeństwo dopiero po pęknięciu rury zasilającej. Nie miało to natomiast związku z wodomierzami ani z odczytem radiowym. Sąd zdecydował, że małżeństwo, które użytkowało dom po zmarłej kobiecie, musi zapłacić za skutki awarii. Małżeństwo ma także pokryć koszty procesu w wysokości niemal 5 tys. zł.

Zobacz także: Zaoszczędzisz nawet 3000 zł rocznie. Jest na to prosty sposób
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić