Absurdalne słowa Trumpa. Miał ostrzegać przed zamachem z 11 września
Donald Trump po raz kolejny stwierdził, że przewidział zagrożenie ze strony Osamy bin Ladena i próbował zapobiec atakom z 11 września. Przywódca USA przekonuje, że pisał w książce rok wcześniej. Według CNN, w publikacji Trumpa nie ma nic o możliwym ataku i zagrożeniu.
Ja informuje "The Mirror", Donald Trump podkreślił, że rok przed zamachami z 11 września ostrzegał przed Osamą bin Ladenem. Jego słowa padły z okazji obchodów 250. rocznicy powstania marynarki wojennej.
Proszę pamiętać, że pisałem o Osamie bin Ladenie dokładnie rok wcześniej, zanim wysadził World Trade Center. Pisałem: Trzeba pilnować Osamy bin Ladena - cytuje dziennik słowa prezydenta.
Co ciekawe, Trump powołał się na swoją książkę, ale nie chciał podać jej tytułu. - Trzeba się nim zająć - pisałem. - Oni tego nie zrobili. Rok później wysadził World Trade Center. Muszę więc wziąć na siebie trochę zasług, bo nikt inny mi ich nie odda - mówił do zgromadzonych marynarzy.
USA szykują się na wojnę? Jest komentarz eksperta
Według CNN, chodzi o książkę Trumpa ze stycznia 2000 roku. W "The America We Deserve" wspomniano raz o bin Ladenie. Co ważne, Trump w niej nie wzywał do zabicia i nie ostrzegał, że może dokonać poważnego ataku.
- W osobnej sekcji stwierdził, że Stany Zjednoczone są zagrożone poważnym atakiem terrorystycznym. Nie ma tam wzmianki, że sprawcą tego ataku będzie bin Laden lub Al-Kaida - pisze amerykański serwis.
Osama bin Laden, jest wrogiem publicznym numer jeden, a amerykańskie myśliwce niszczą jego obóz w Afganistanie - tak miała brzmieć wzmianka o słynnym terroryście w książce Trumpa, pisze CNN.
CNN dodaje, że obawy o planowanie ataku na USA przez bin Ladena istniały od czerwca 1999 roku. Wtedy też dziennik miał opublikować tekst, w którym cytował amerykańskich urzędników, którzy mówili "o końcowej fazie planowania ataku".
Na uroczystości w Norfolk prezydentowi towarzyszyli m.in. Melania Trump, sekretarz obrony Pete Hegseth oraz sekretarz marynarki John Phelan. Trump rozmawiał z marynarzami i wręczał im pamiątkowe monety. Następnie obserwował pokaz siły amerykańskiej marynarki.