Andrzej Duda wkręcony przez rosyjskich pranksterów. Prezydent tłumaczy się z rozmowy
Andrzej Duda tłumaczy się z rozmowy, którą rzekomo przeprowadził z Sekretarzem Generalnym ONZ. Prezydent został "wkręcony" przez pranksterów z Rosji, którzy podali się za Antonio Guteressa i gratulowali mu reelekcji.
Andrzej Duda stał się ofiarą żartu telefonicznego. Dwóch praknsterów z Rosji Aleksiej Stolijarow i Władimir Kuzniecow zadzwonili do prezydenta RP i podali się za Sekretarza Generalnego ONZ. Wcześniej ofiarami ich żartów padali już m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron i brytyjski premier Boris Johnson.
Niesamowita wystawa. Zapach jest taki, że niektórzy podjadają eksponaty
Prezydent zajął głos w tej sprawie. Na swoim koncie na Twitterze wytłumaczył się z kompromitującej rozmowy, twierdząc, że zorientował się, że nie rozmawia z prawdziwym Antonio Guteressem.
W trakcie rozmowy zorientowałem się, że coś chyba jest nie tak. Sekretarz Generalny nie wymawia aż tak dobrze słowa 'żubrówka', choć głos był bardzo podobny – napisał Andrzej Duda.
Komicy zadzwonili do prezydenta i podali się za Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guteressa. W trakcie rozmowy gratulowali mu reelekcji, nawiązali do kampanii i dyskusji na temat LGBT oraz omówili relacje Andrzeja Dudy z Donaldem Tuskiem.