Anioł i diabeł na głowie. Ksiądz zauważył tatuaże Łukasza Żaka
Łukasz Żak jest oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku, pojawił się w sądzie z tatuażami na głowie. Ma anioła i diabła. Skomentował je ksiądz Sebastian Kosecki, dla którego te tatuaże są bardzo wymowne i pokazują, że świat, w którym żyjemy jest niedoskonały, a ludzie muszą dokonać wyboru między dobrem a złem.
Najważniejsze informacje
- Łukasz Żak stanął przed sądem w Warszawie 17 czerwca.
- Tatuaże na jego głowie przedstawiają anioła i diabła.
- Ksiądz Sebastian Kosecki interpretuje ich symbolikę.
Łukasz Żak jest oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. 17 czerwca rozpoczął się jego proces w warszawskim sądzie. 28-latek przyciągnął uwagę mediów swoją umięśnioną sylwetką, nienagannie ułożonymi włosami i licznymi tatuażami.
Kryminolog Paweł Moczydłowski wskazał na jego nonszalancję i wyjawił, że kreska przy jego lewym oku może oznaczać pojmowanie wolności i odejście od norm społecznych. To też znak związku z popkulturą przestępczą.
Żak ma również tatuaże na głowie, one przedstawiają anioła i diabła. - Tatuaże są często nośnikiem treści. Dla jednych może to być kwestia zainteresowań, a dla innych coś bardzo ważnego, na przykład związanego z bliskimi osobami, jakieś wspomnienia czy daty. Ale jest też kwestia dotycząca jakichś wartości, czy nawet religii - mówi "Faktowi" ksiądz Sebastian Kosecki, duchowny prężnie działający w sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turkusowa woda i rajskie widoki. Nieodkryty przez Polaków zakątek w ukochanym wakacyjnym kraju
Zdaniem ks. Koseckiego tatuaże przedstawiające anioła i diabła są "wymowne". Ponadto mają pokazywać, że nasz świat jest rozdwojony, niedoskonały, a ludzie muszą dokonać wyboru między dobrem a złem. W tym kontekście tatuaże na głowie Żaka mogą symbolizować ten odwieczny dylemat człowieka.
- Szatan, zły duch, robi cały czas wszystko co może, by człowieka na swoją stronę zaciągnąć. Mówiąc "na swoją stronę" mam na myśli, żeby odciągnąć go od pana Boga. A anioł jest symbolem tego dobra i nie chodzi tylko o działanie dobra, działanie aniołów, czy wstawiennictwo świętych. Chodzi przede wszystkim o nasze decyzje, bo to ostatecznie my decydujemy czy idziemy w stronę dobra, czy w stronę zła. I tutaj, nie oceniając tej sytuacji, tego człowieka i jego tatuaży, to myślę, że jest to ważne dla nas, którzy spotykamy się z takim przekazem treści. Do nas zawsze należy ostateczna decyzja za kim idziemy i którą stronę wybieramy — podsumowuje ks. Kosecki w rozmowie z "Faktem".
Łukasz Żak przyznał się do kierowania pojazdem i przekroczenia prędkości, przeprosił rodzinę ofiary oraz współoskarżonych. Prokuratura zarzuca mu prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz ucieczkę z miejsca wypadku. Grozi mu kara od 5 do 30 lat więzienia.