Australia zapowiada wykup broni. Wszystko po ataku na plaży Bondi
Rząd Anthony’ego Albanese uruchomi program odkupowania nielegalnej i nadmiarowej broni. Decyzja zapadła po ataku na plaży Bondi, w którym zginęło 15 osób.
Najważniejsze informacje
- Australia wprowadzi ogólnokrajowy program odkupowania broni, wzorowany na rozwiązaniach po masakrze w Port Arthur.
- Program ma objąć nielegalną broń oraz nadmiarowe egzemplarze posiadane legalnie.
- Koszty podzielą rząd federalny i władze stanowe; Nowa Południowa Walia szykuje dodatkowe zaostrzenia.
Po tragedii na plaży Bondi w Sydney władze Australii sięgają po sprawdzony instrument z końca lat 90. Jak podaje Polska Agencja Prasowa za australijskim nadawcą ABC i agencją Reutera, premier Anthony Albanese zapowiedział ogólnokrajowy wykup broni. Wskazał, że priorytetem jest ograniczenie dostępu do nielegalnych i nadmiarowych sztuk, aby zmniejszyć ryzyko kolejnych ataków.
Rządzący ogłosili kroki po niedzielnym ataku o podłożu antysemickim, w którym zginęło 15 osób uczestniczących w obchodach Chanuki na Bondi. W samochodzie sprawców, ojca i syna, znaleziono flagę tzw. Państwa Islamskiego. Premier, krytykowany dotąd za zbyt łagodne reakcje na narastający antysemityzm, uzasadnił decyzję potrzebą szybkiego ograniczenia dostępu do broni.
Tragiczne sceny w Australii. Największa strzelanina od 30 lat
Ogłoszony program ma nawiązywać do reform po masakrze w Port Arthur z 1996 r., kiedy zginęło 35 osób. Wówczas państwo przejęło 640 tys. sztuk broni. Dziś rząd chce powtórzyć mechanizm skupu, koncentrując się na nielegalnym rynku i nadmiernych zasobach w rękach posiadaczy licencji. Szacunki mówią o ok. 4 mln sztuk broni w obiegu przy 27 mln mieszkańców kraju.
Zaostrzenie przepisów w Nowej Południowej Walii
Nowa Południowa Walia zapowiedziała własne zmiany. Premier stanu Chris Minns zwoła posiedzenie parlamentu, by rozważyć limity na maksymalną liczbę sztuk broni na osobę oraz surowsze zasady wydawania pozwoleń. To odpowiedź na informację, że starszy z napastników miał pozwolenie i zarejestrował sześć egzemplarzy.
Albanese ocenił, że taki przypadek obnaża luki w systemie licencjonowania. - Jeśli mężczyzna z przedmieść Sydney potrzebuje sześciu karabinów o dużej mocy i jest w stanie je zdobyć w ramach istniejących systemów licencjonowania, to coś jest nie tak - powiedział premier na briefingu, cytowany przez PAP. W innym wystąpieniu podkreślił: „Straszne wydarzenia na Bondi pokazują, że musimy usunąć więcej broni z naszych ulic”.
Spór o priorytety: broń czy mowa nienawiści
Koszty programu mają zostać rozłożone między rząd federalny i władze stanowe. Jednocześnie w kraju toczy się dyskusja o tym, czy ograniczenia w dostępie do broni wystarczą. Były premier John Howard, architekt wykupu po Port Arthur, ostrzegł przed odsuwaniem na bok debaty o antysemityzmie.
Nie chcę, by broń była wykorzystywana jako pretekst do unikania debaty na temat szerzenia nienawiści wobec narodu żydowskiego - powiedział Howard, cytowany przez ABC.
Źródło: PAP