Auto potrąciło właścicielkę. Sceny w Jastrzębiu. Policja komentuje
W piątek, 11 lipca na jednym z parkingów w Jastrzębiu-Zdroju samochód marki Toyota potrącił dwie kobiety. Jedna to właścicielka pojazdu, bowiem auto ruszyło, gdy pobierała bilet parkingowy. Nagranie z tego incydentu obiegło sieć. - 73-latka została ukarana mandatem - wyjaśnia w rozmowie z o2.pl asp. szt. Halina Semik z KMP w Jastrzębiu-Zdroju.
Na kanale Stop Cham ukazało się nagranie z Jastrzębia-Zdroju. Właścicielka samochodu marki toyota wysiadła przed szlabanem parkingowym z samochodu. Auto nagle ruszyło, dewastując przeszkodę. Kobieta próbowała go zatrzymać, ale ani jej, ani drugiej kobiecie, która przyszła z pomocą, nie udało się tego uczynić. Dopiero interwencja innego świadka, mężczyzny, pozwoliła unieruchomić pojazd.
Sytuacja miała miejsce 11 lipca. Policjanci otrzymali zgłoszenie około godz. 8.56. Jak ustalono, 73-letnia kobieta zatrzymała pojazd, aby pobrać bilet parkingowy. Nie mogła dosięgnąć biletomatu przez szybę, więc wysiadła z auta. W pewnej chwili samochód zaczął się staczać - opisuje w rozmowie z o2.pl asp. szt. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wideo znad Bałtyku. Tony piasku zasypały bar
Właścicielka chciała zatrzymać pojazd, ale upadła podczas tej próby i samochód przejechał po jej nodze. Świadkiem sytuacji była inna kobieta, której także nie udało się zatrzymać pojazdu. Niestety, jej noga również znalazła się pod samochodem. Trzecią osobą, która zareagowała, był mężczyzna. Jemu ostatecznie udało się wejść do środka pojazdu i go zatrzymać.
Nagranie z Jastrzębia-Zdroju. Oto kara dla właścicielki
Jak przekazała nam policja, zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja. Nie obyło się bez konsekwencji dla 73-letniej właścicielki toyoty.
Kobieta została ukarana mandatem karnym za niezabezpieczenie samochodu - mówi nam asp. sztab Halina Semik.
Wiadomo, że 73-latka trafiła z bólem nogi do szpitala, gdzie zajęli się nią lekarze. Była przebadana alkomatem - stwierdzono, że była trzeźwa. W przypadku drugiej poszkodowanej kobiety wiemy, że miała mocno opuchniętą kostkę. Sprawa z Jastrzębia-Zdroju nie jest kwalifikowana jako zdarzenie drogowe, bowiem druga z kobiet sama z własnej inicjatywy podjęła decyzję o próbie zatrzymania auta. Ten nieszczęśliwy wypadek doskonale pokazuje, jak wiele uwagi trzeba poświęcać każdej decyzji za kółkiem.