Aż huczy o tym, co się stało w ośrodku. Ratownik pobity

Ratownik medyczny z Kociewskiego Centrum Zdrowia został brutalnie zaatakowany na terenie ośrodka Borówno w gminie Skarszewy. Napastnicy, znajomi poszkodowanego pacjenta, pobili ratownika do nieprzytomności, a następnie zdewastowali karetkę.

Ratownik medyczny brutalnie pobity podczas interwencji w woj. pomorskimRatownik medyczny brutalnie pobity podczas interwencji w woj. pomorskim
Źródło zdjęć: © Google
Danuta Pałęga

Na terenie ośrodka Borówno w gminie Skarszewy (woj. pomorskie) doszło do brutalnego ataku na ratownika medycznego z Kociewskiego Centrum Zdrowia. Ratownik przybył wraz z kolegą, aby pomóc poszkodowanemu z urazem głowy. Pacjent jednak odmówił hospitalizacji, co wywołało agresję wśród jego znajomych.

Jak relacjonuje portalowi tvn24.pl pan Artur, jeden z ratowników, znajomi pacjenta początkowo zaatakowali ich werbalnie, oskarżając o brak chęci pomocy. Mimo wyjaśnień, że pacjent ma prawo odmówić leczenia, sytuacja eskalowała.

Gdy ratownicy oddalali się od grupy, ratownik został zaatakowany fizycznie. Napastnik uderzył go z taką siłą, że ratownik stracił przytomność i upadł na karetkę. Agresor kontynuował bicie, celując w twarz i głowę mężczyzny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dachowanie auta na prostej drodze. Dwóch nastolatków ma kłopoty

Drugi ratownik natychmiast przetransportował nieprzytomnego kolegę do karetki i wezwał policję. W tym czasie napastnicy, mężczyzna i kobieta, kopali i dewastowali pojazd ratowniczy, uszkadzając klamkę, lusterko i drzwi.

Policja zatrzymała dwie osoby związane z incydentem: 38-latkę z powiatu wejherowskiego i 47-letniego mieszkańca Gdańska. Obecnie przebywają w areszcie, gdzie trzeźwieją przed dalszymi czynnościami procesowymi.

Pobity ratownik, obecnie przebywający na oddziale chirurgii w szpitalu w Starogardzie Gdańskim, jest pod stałą obserwacją. Nie jest jeszcze pewne, kiedy będzie mógł opuścić szpital.

Zarówno ratownicy, jak i szpital podkreślają, że takie przypadki agresji są niestety częste. Jak podaje portal tvn24.pl, pan Artur, który pracuje jako ratownik od 16 lat, zaznacza, że agresja słowna i fizyczna są na porządku dziennym w ich zawodzie.

Wybrane dla Ciebie
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało