"Bohater" z Bondi Beach po skomplikowanej operacji. Prawnik zabrał głos
Ahmed al Ahmed, który rozbroił napastnika podczas ataku w Sydney, przechodzi trudne leczenie. Lekarzom zgłosił poważne uszkodzenia nerwów. Adwokat "bohatera" z Bondi Beach zabrał głos.
Najważniejsze informacje
- Prawnik Ahmeda poinformował o skomplikowanej operacji i uszkodzeniach nerwów.
- 43-latek po heroicznej interwencji czeka na kolejną, 8-godzinną operację.
- W ataku przy Bondi Beach zginęło co najmniej 15 osób, a 40 zostało rannych.
Pierwsze dni po wydarzeniach przy Bondi Beach w Sydney to dla Ahmeda al Ahmeda walka o zdrowie. Mężczyzna, który obezwładnił jednego z napastników podczas święta Chanuka nad morzem, wciąż przebywa w szpitalu. Jak przekazała australijska telewizja ABC, jego prawnik Sam Issa mówił o poważnym stanie pacjenta już w czwartek, 18 grudnia.
Jak z bajki. Jechaliśmy świątecznym pociągiem do Wilna
Prawnik "bohatera" z Bondi Beach zabrał głos ws, jego zdrowia
Prawnik wyjaśnił, że 43-latek przeszedł bardzo wymagający zabieg po postrzałach w ramię i dłoń. Zaznaczył przy tym, że urazy obejmują układ nerwowy. "Ahmed jest dziś w dużym dyskomforcie, co jest naturalne" - powiedział Sam Issa dla ABC. Dodał, że ojciec dwojga dzieci ma zaplanowaną kolejną, ok. 8-godzinną operację następnego dnia.
Do strzelaniny doszło w niedzielę, 14 grudnia, w Archer Park przy Bondi Beach, gdzie społeczność żydowska rozpoczęła obchody Chanuki. Lokalne media informowały o co najmniej 15 ofiarach śmiertelnych i 40 osobach rannych, w tym dzieciach. Premier stanu Nowa Południowa Walia Chris Minns określił zdarzenie jako "najbardziej niewiarygodną scenę", jaką widział.
Świadkowie zarejestrowali moment, gdy właściciel osiedlowego warzywniaka podkrada się za zaparkowany samochód, a następnie rzuca się na jednego z napastników. Ahmed wyrwał broń, po czym wycelował ją w sprawcę, by go unieszkodliwić. Premier Minns podkreślił skalę odwagi: "To człowiek, który podszedł do uzbrojonego napastnika i samodzielnie go rozbroił, ryzykując życie, by ocalić wielu innych".
Ahmeda w szpitalu odwiedził premier Australii Anthony Albanese. W przekazie opublikowanym 15 grudnia zwrócił się do rannego: "Jesteś bardzo silny. Twoje serce jest silne. Twoja odwaga jest inspirująca". Rodzice 43-latka mówią wprost o dumie. "Mój syn jest bohaterem" - powiedział jego ojciec Mohammad Fatih Al-Ahmed w rozmowie z CBS News. Matka dodała, że dowiedziała się o postrzałach w ramię i dłoń, a później o tym, że pomagał ratować ludzi.
Australijskie media, w tym ABC i BBC, podały, że sprawcami byli 24-letni Naveed Akram i jego 50-letni ojciec Sajid Akram. Starszy z mężczyzn zginął, młodszy trafił do aresztu. Na miejscu wydarzenia były rodziny z dziećmi, co potwierdza skalę tragedii i chaosu, jaki wywołała strzelanina.
Ahmed al Ahmed prowadzi sklep z owocami w okolicy Bondi. Po ataku jego nazwisko szybko obiegło Australię i świat, a nagrania z interwencji krążyły w serwisach społecznościowych. "Nie mam wątpliwości, że wiele osób żyje dziś dzięki jego odwadze" - ocenił Chris Minns. W kolejnych dniach kluczowe będą informacje medyczne o przebiegu zaplanowanej operacji i rehabilitacji 43-latka.