Bohaterski czyn księdza. Od razu zatrzymał samochód
W czwartek na jednej ze świętokrzyskich dróg doszło do przykrego incydentu. Mężczyzna leżał w aucie z wysuniętymi nogami. Poza księdzem Konradem Stańkiem, nikt się nie zatrzymał.
W czwartek po godz. 13 służby otrzymały informację, że na trasie Błogoszów - Lipno w powiecie jędrzejowskim zasłabł kierowca i potrzebuje pomocy.
Mężczyzna siedział w zaparkowanym aucie z nogami na zewnątrz i opuszczoną głową - opowiadała "Echu Dnia" sierżant sztabowy Anita Radgowska z Komendy Powiatowej Policji w Jędrzejowie.
Pokonała 40 km. A na koniec coś takiego. "Brak słów"
72-latek został przewieziony do szpitala przez pogotowie. Niestety, mimo sporego ruchu na drodze, nie zatrzymał się nikt do pomocy. Zrobił to jedynie ksiądz Konrad Staniek, druh Ochotniczej Straży Pożarnej Błogoszów, który powiadomił służby.
- Przerażająca jest ta wielka znieczulica, że nikt z przejeżdżających wcześniej się nie zatrzymał i nie udzielił pomocy. Zachowanie księdza Konrada, druha OSP jest godne pochwały - powiedział "Echu" ksiądz Łukasz Zygmunt, rzecznik prasowy diecezji kieleckiej.
Ks. Staniek ma 34 lat i pochodzi z parafii Oksa. Kapłanem jest od w 2016 roku, od 2025 roku posługuje w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Łopusznie.