"Boli". Leśnicy pokazali zdjęcie
"Znów to widzimy… i za każdym razem boli tak samo" - podkreśla Nadleśnictwo Górowo Iławeckie, pokazując zdjęcie pustej puszki w lesie. Zaśmiecanie lasów w Polsce pozostaje jednym z najczęściej zgłaszanych problemów przez nadleśnictwa i organizacje zajmujące się ochroną przyrody.
Mimo licznych kampanii edukacyjnych oraz dostępności koszy i punktów selektywnej zbiórki odpadów, do lasów wciąż trafiają puszki, plastikowe butelki, szkło, opakowania po żywności, a nawet odpady wielkogabarytowe.
Dane Lasów Państwowych wskazują, że każdego roku z polskich lasów usuwane są tysiące ton śmieci, co generuje koszty liczone w dziesiątkach milionów złotych rocznie. Te środki mogłyby być przeznaczone na ochronę przyrody, edukację czy inwestycje, a zamiast tego muszą pokrywać skutki nieodpowiedzialnych zachowań.
W samym sercu lasu, pośród zielonego podszytu i miękkiego mchu, ktoś zostawił po sobie… puszkę. Mały przedmiot, a jednak ogromny znak braku szacunku. Las to miejsce, do którego przychodzimy po spokój, świeże powietrze i chwilę oddechu od codzienności. W zamian powinniśmy zostawiać po sobie tylko ślady butów - nic więcej - podkreśla Nadleśnictwo Górowo Iławeckie.
Atrakcja rośnie na naszych oczach. To najbardziej widowiskowy i spektakularny etap prac
Konsekwencje wyrzucania śmieci do lasów
Konsekwencje ekologiczne zaśmiecania lasów są znaczące. Aluminium z puszek rozkłada się od 80 do nawet 200 lat, plastikowe butelki mogą zalegać w środowisku ponad 400 lat, a szkło praktycznie nie ulega naturalnemu rozkładowi.
W tym czasie stwarzają zagrożenie dla zwierząt – ostre krawędzie szkła powodują rany, plastik prowadzi do uduszeń i zatruć, a resztki jedzenia pozostawione w opakowaniach przyciągają dzikie zwierzęta, zaburzając ich naturalne zachowania żerowe.
Mikroplastik powstały z powolnego rozpadu tworzyw sztucznych trafia do gleby i wód gruntowych, wpływając na cały ekosystem.
Śmieci w lasach zwiększają również ryzyko pożarów. Porzucone szkło działa jak soczewka skupiająca promienie słoneczne, co może doprowadzić do samozapłonu. Przykłady takich incydentów notowane są każdego roku, zwłaszcza latem, kiedy wilgotność ściółki jest niska.
Wyrzucenie puszki zajmuje kilka sekund. Natura będzie próbowała poradzić sobie z nią przez dziesiątki lat. Prosimy Was - reagujcie! Zabierajcie swoje śmieci. Podnieście to, co ktoś porzucił. Pokażmy, że naprawdę zależy nam na naszych lasach - podkreśla nadleśnictwo.