aktualizacja 

Brytyjczycy ostrzegają. Arabia Saudyjska zrobi to pod osłoną świąt

182

Brytyjscy parlamentarzyści biją na alarm, utrzymują, że Arabia Saudyjska wykorzysta święta do przeprowadzenia masowych egzekucji. Mówi się, że straconych może zostać nawet 90 osób. Co gorsza, nie byłaby to już pierwsza taka akcja w czasie świąt.

Brytyjczycy ostrzegają. Arabia Saudyjska zrobi to pod osłoną świąt
Brytyjscy posłowie napisali list do MSZ Wielkiej Brytanii, Jamesa Cleverly'ego (z lewej) (Twitter, Wikimedia Commons)

Brytyjscy posłowie wysłali w tej sprawie list do ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Jamesa Cleverly'ego.

Jesteśmy poważnie zaniepokojeni tym, że Arabia Saudyjska może przeprowadzić masowe egzekucje w okresie świątecznym, kiedy oczy całego świata są zwrócone gdzie indziej. Władze Arabii Saudyjskiej liczą, że dzięki temu spotka ich mniej konsekwencji dyplomatycznych. To królestwo ma już historię przeprowadzania egzekucji w okresie świąteczno-noworocznym. Tak było w 2016 i w 2002 roku, kiedy społeczności międzynarodowej trudniej było zareagować - napisali autorzy listu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Arabia Saudyjska zastąpi nam rosyjską ropę. "Saudi Aramco to strategiczny partner"

List podpisali m.in. posłowie Hilary Benn, David Davis, Andy Slaughter, Sir Peter Bottomley i Alistair Carmichael. Zaapelowali oni, żeby takie działania potępić jak najszybciej, póki jeszcze jest czas. Tylko w 2016 roku straconych zostało 50 osób, w tym dzieci.

Brytyjscy politycy bez "kręgosłupa"?

David Rutley, jeden z brytyjskich parlamentarzystów, oświadczył w swoim wystąpieniu, że Arabia Saudyjska torturowała mężczyznę w celi śmierci, a następnie...poprosił o usunięcie tych słów z protokołu. Rutley oświadczył, że popełnił "błąd", argumentując, że traktowanie 57-letniego obywatela Jordanii, Husseina Abo al-Kheira, przez Saudyjczyków było "odrażające".

Organizacja Reprieve, monitorująca sytuację praw i wolności człowieka podkreśliła, że Abo al-Kheir jest niewinny a słowa Rutley'a nazwano "nikczemnym zwrotem w zasadniczej kwestii". Mimo to Abo al-Keir ma zostać niebawem stracony za posiadanie narkotyków po tym, jak zmuszono go do przyznania się.

Krwawy mundial

Zarówno Wielka Brytania, jak i inne zachodnie kraje, nie krytykowały kary śmierci w Arabii Saudyjskiej ze względu na rosnące zapotrzebowanie na rezerwy ropy naftowej po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni w Arabii Saudyjskiej dokonano 20 egzekucji, z czego 12 to były egzekucje obcokrajowców.

Joe Biden, Boris Johnson i Emmanuel Macron spotkali się w tym roku z księciem koronnym Muhammadem bin Salmanem – i żaden z nich nie potępił rozlewu krwi. Czy nie nauczyliśmy się, jak krótkowzroczne jest przymilanie się do dyktatorów w nadziei, że się zmienią? - skomentowała sprawę Maya Foa, dyrektorka organizacji Reprieve.

Foa dodała też, że brak reakcji powoduje, że wykonywanych jest jeszcze więcej egzekucji za takie przewinienia, jak udział w protestach czy przestępstwa narkotykowe bez użycia przemocy. Wśród skazanych są także dzieci.

Przywódcy Arabii Saudyjskiej deklarowali, że nie będą stosować kary śmierci. Mimo to, jak donosi Biuro Praw Człowieka ONZ, w listopadzie w ciągu 12 dni ścięto głowy 17 osobom.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić