Brytyjka pokonała już 16 tys. km, by odnaleźć psa. "On jest moim życiem"

54-letnia Mel Clements z Derbyshire w Anglii nie ustaje w poszukiwaniu swojego ukochanego psa rasy chihuahua, który zaginął siedem miesięcy temu. Kobieta wydała ponad 20 tys. funtów (102 tys. zł) i pokonała 10 tys. mil (16 tys. km) po całej Wielkiej Brytanii, by odnaleźć swojego pupila. Wciąż bez skutku.

Brytyjka nie ustaje w poszukiwaniach swojego psa. Wydała już ponad 100 tys. zł, by go znaleźć  Brytyjka nie ustaje w poszukiwaniach swojego psa. Wydała już ponad 100 tys. zł, by go znaleźć
Źródło zdjęć: © Pixabay

54-letnia Mel Clements z Derbyshire nie ustaje w poszukiwaniu swojego ukochanego pieska Pigleta, który zaginął siedem miesięcy temu. Kobieta pokonała 10 tys. mil (16 tys. km) po całej Wielkiej Brytanii, by odnaleźć swojego pupila. Mel myśli, że jej trzyletni Piglet został skradziony podczas włamania na łódź, na której przebywała z przyjaciółmi w Harefield niedaleko Uxbridge w zachodnim Londynie 28 marca tego roku.

Od tego czasu kobieta mieszka głównie w swoim volvo, przemierzając kraj, rozwieszając plakaty i szukając ukochanego psa. Jak informuje "Daily Mail', wysłała również plakaty do biur w całej Wielkiej Brytanii, a ludzie z całego kraju dołączają do jej poszukiwań, rozwieszając plakaty i udostępniając apele na Facebooku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyjątkowy cmentarz. W Polsce jest takich niewiele

Zaginął pies. Szuka go od 7 miesięcy

Podczas pobytu na barce przycumowanej przy Coppermill Lane w Harefield, Mel poszła do dentysty. Po powrocie odkryła, że na łodzi doszło do włamania, a jej pies zniknął. Opóźniła powrót do domu w Derbyshire Dales, przez trzy miesiące mieszkając w samochodzie i przeszukując okolicę w poszukiwaniu Pigleta. W desperacji spędzała noce w lasach i na polach, mając nadzieję, że go znajdzie.

Kobieta dołączyła do ponad 1500 grup na Facebooku, by rozprzestrzenić informację o zaginionym psie. Wielbiciele zwierząt z całego kraju wsparli jej wysiłki, wysyłając bony podarunkowe, plakaty do gabinetów weterynaryjnych i biur Royal Mail oraz przekazując prawie 4 tysiące funtów.

Mel nie ustaje w poszukiwaniach Pigleta, za którego wyznaczyła nagrodę w wysokości 4 tysięcy funtów. - Pierwsze trzy dni przeszłam 118 mil. Większość dni w ciągu pierwszych trzech miesięcy chodziłam dzień i noc — szukając go i rozwieszając plakaty. Bez przerwy. Sama. Co innego mogłam zrobić? — powiedziała w rozmowie z "Daily Mail".

Piglet był widziany kilka razy w pobliżu kanału w pierwszym tygodniu po zaginięciu, co skłania Mel do myślenia, że mógł uciec w strachu przed włamywaczami. Teraz nie jest pewna, czy ktoś go zatrzymał dla siebie, nie wiedząc o jej poszukiwaniach, czy też sprzedał go komuś innemu.

On jest moim życiem. Nie mam bliskiej rodziny. On naprawdę jest moim jedynym członkiem rodziny. Każdego czwartku przeżywam na nowo powrót na łódź - napisała.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi