Mowy końcowe ws. Ewy Tylman. Ojcu puściły nerwy. "Pan nie ma prawa"

W procesie dotyczącym tajemniczej śmierci Ewy Tylman znów rozbrzmiały mowy końcowe. Choć planowano wydanie wyroku, po analizie dowodów Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał, że potrzebuje więcej czasu na rozstrzygnięcie sprawy. Przedłużenie narady może być konsekwencją płomiennych przemówień obrony, w których kwestionowano wiele aspektów działań prokuratury.

Mowy końcowe ws. Ewy Tylman. Ojciec ofiary nie wytrzymałMowy końcowe ws. Ewy Tylman. Ojciec ofiary nie wytrzymał
Źródło zdjęć: © Facebook, YouTube
Danuta Pałęga

Ewa Tylman zaginęła w nocy z 23 na 24 listopada 2015 roku podczas powrotu z imprezy firmowej. Towarzyszył jej kolega, Adam Z., który stał się głównym podejrzanym po odnalezieniu ciała kobiety w rzece Warcie kilka miesięcy później.

Sekcja zwłok wskazała, że Tylman mogła żyć, gdy wpadła do wody. Prokuratura postawiła Adamowi Z. zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym, argumentując, że choć nie planował śmierci Ewy, godził się na możliwość takiego finału.

Adam Z. początkowo przyznał, że "zachował się jak tchórz i nie wezwał pomocy," kiedy Tylman znalazła się w wodzie, jednak później wycofał te zeznania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tłumy turystów w polskim mieście. Wszyscy czekają na jedno

Prokuratura wnioskuje o zmianę kwalifikacji czynu

Podczas ostatniej rozprawy prokurator Magdalena Jarecka zaproponowała zmianę kwalifikacji czynu na nieudzielenie pomocy, uznając, że dowody nie pozwalają na oskarżenie Adama Z. o zabójstwo.

Jarecka podkreśliła, że analiza dowodów nie jest wystarczająca dla potwierdzenia zarzutu zabójstwa, szczególnie po wykluczeniu kluczowych zeznań policjantów.

Badania pośmiertne nie pozwoliły na ustalenie dokładnych przyczyn śmierci Ewy Tylman, ale zdaniem biegłych nic nie stoi na przeszkodzie, by uznać, że jej funkcje życiowe były zachowane, gdy wpadła do wody –tłumaczyła Jarecka.

Wniosła o karę trzech lat więzienia dla Adama Z. za nieudzielenie pomocy oraz 50 tys. zł na rzecz funduszu pomocy ofiarom przestępstw.

Obrona: Brak dowodów na zabójstwo

Jak podaje "Fakt", obrońca Adama Z., mecenas Ireneusz Adamczak, stanowczo zakwestionował zarzut zabójstwa, twierdząc, że prokuratura nie dysponuje solidnymi dowodami. W jego ocenie działania śledczych od początku opierały się na spekulacjach.

Chodzi przecież o to, żeby sprawca przestępstwa został wykryty i pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a osoba niewinna nie została niesłusznie skazana – argumentował Adamczak.

Zwrócił uwagę na liczne nieprawidłowości, w tym ograniczenie kontaktu z klientem po zatrzymaniu oraz manipulacje podczas eksperymentu procesowego.

Nie ma dowodów na to, że Ewa Tylman znalazła się w zagrożeniu, a Adam Z. przy tym był – mówił, wnosząc o uniewinnienie oskarżonego.

Replika pełnomocnika rodziny Tylman i reakcja ojca ofiary

Do argumentacji prokuratury przyłączył się mecenas Michał Konieczyński, pełnomocnik rodziny Tylman. Podkreślił, że choć wszystkie szczegóły śmierci Ewy nigdy nie zostaną wyjaśnione, dowody wskazują, że Adam Z. powinien odpowiedzieć za nieudzielenie pomocy.

Fakty nigdy nie zostaną ustalone i nigdy nie zostanie wyjaśnione, co stało się Ewie Tylman – powiedział Konieczyński.

Słowa te wzbudziły emocje wśród obecnych na sali, szczególnie ojca Ewy, Andrzeja Tylmana, który zgodził się z tezami obrony swojego pełnomocnika.

"Fakt" informuje, że podczas mowy końcowej mecenas Adamczak odniósł się także do życia prywatnego Ewy Tylman, co wzbudziło oburzenie jej ojca.

Nie daje pan spokoju mojej córce nawet po śmierci. Pan nie ma prawa oskarżać jej o alkoholizm. Ja wiem, jakim dzieckiem była Ewa – mówił z goryczą Andrzej Tylman, zarzucając obrońcy insynuacje wobec charakteru jego córki.

Rozstrzygnięcie w sprawie ma zapaść 15 listopada.

Co się stało z Ewą Tylman?

Wybrane dla Ciebie
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone