Był znanym kucharzem. Udusił żonę i dwie córeczki

43

Po mrożącym krew w żyłach morderstwie w Puszczykowie, w którym z rąk męża i ojca śmierć poniosła 29-latka i ich dwie córki na jaw wychodzą nowe fakty dotyczące rodziny. Okazuje się, że Serhii T. nim zabił, był wziętym kucharzem. Do Polski przyjechał by pracować pod okiem znanych szefów w topowych restauracjach.

Był znanym kucharzem. Udusił żonę i dwie córeczki
policja/ zdjęcie ilustracyjne (Adobe Stock)

Historię kucharza - mordercy opisuje "Fakt". Okazuje się, ze zanim w życiu rodziny doszło do niebywałej tragedii, w której z rąk partnera i ojca zginęły trzy osoby, w tym matka i dziewczynki w wieku 1,5 roku i 4 lat wszystko układało się dobrze.

Zanim rodzina wynajęła mały, przytulny domek pod Poznaniem by zacząć nowe życie w Polsce, Serhii T. był już rozpoznawalnym kucharzem. Karierę rozpoczął już w wieku zaledwie 22 -lat gdy po raz pierwszy został szefem kuchni w renomowanej restauracji.

Przy okazji "Fakt" przytacza wypowiedź mężczyzny, w której ten opowiada o swojej fascynacji zawodem:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 10 lat po tragedii na wyspie Utoya. ''Widzimy, że prawicowy ekstremizm wzrasta''
Już jako dziecko marzyłem o pracy jako kucharz, od najmłodszych lat nieustannie pomagałem babci w kuchni - wspominał Serhii T. na wiele lat przed popełnionym morderstwem.

Jak informuje tabloid mężczyzna swoje pierwsze kroki stawiał w restauracjach w Moskwie, gdzie pracował pod okiem prawdziwych mistrzów i zaczął karierę jako szef kuchni już w wieku 22-lat.

Jego kariera rozwijała się w szybkim tempie, wziął też udział w ukraińskim konkursie kulinarnym zyskując w ten sposób rozpoznawalność w zawodzie. Do Polski przyjechał 5 lat temu z nadzieją na rozwój zawodowy i etat w najznakomitszych restauracjach.

Niestety tę ścieżkę przerwał nałóg alkoholowy. Mężczyzna coraz częściej zaglądał do kieliszka a pod wpływem kłócił się z ukochaną Julią. Z czasem stracił pracę i wpadł w długi.

W końcu po jednej z kłótni udusił żonę. Jak wynika z relacji prokuratury, dzieci zginęły ponieważ starsza dziewczynka obudziła się w nocy i zobaczyła co stało się z matką. Tragedię jako jedyny przeżył 11-latek, syn Julii z poprzedniego związku, który spał w innym pokoju niż przyrodnie siostry.

Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić