Chmara os w centrum Warszawy. Pomoc przyszła w porę
Ponad dwie godziny zajęło usuwanie roju os, które zagnieździły się na placu Grzybowskim w Warszawie. Owady założyły swoje gniazdo w betonowej donicy, przez co krążyły wokół niej, stwarzając zagrożenie dla klientów pobliskich lokali.
Strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego otrzymali pilne zgłoszenie dotyczące dużej grupy os, które zgromadziły się na placu Grzybowskim. Insekty były wyjątkowo agresywne i stanowiły poważne zagrożenie dla osób przebywających w okolicy.
Owady krążyły wokół betonowej donicy, w której zbudowały swoje gniazdo, a ich obecność budziła niepokój wśród klientów pobliskiej ciastkarni i kawiarni. Klienci lokali byli narażeni na ataki owadów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy w Gdyni. "To był niezły odlot"
Po przybyciu na miejsce ustaliliśmy, że osy założyły gniazdo w betonowej donicy ustawionej na chodniku przed jednym z budynków mieszkalnych –oznajmił młodszy strażnik Robert Herman z warszawskiej Straży Miejskiej.
Strażacy usunęli gniazdo os
Strażnicy miejscy poprosili gości siedzących w sąsiadującym ogródku kawiarni, aby przenieśli się do wnętrza lokalu, aby zapewnić im większe bezpieczeństwo. Dodatkowo, wezwano specjalistyczną jednostkę straży pożarnej, która zajmuje się usuwaniem zagrożeń spowodowanych przez owady.
Aby umożliwić strażakom efektywną pracę i zapobiec ewentualnym ukąszeniom osób postronnych, strażnicy miejscy wydzielili obszar, w którym znajdowało się gniazdo os.
Po przybyciu jednostki straży pożarnej, rozpoczęto procedurę usuwania gniazda. Całe gniazdo, wraz z owadami broniącymi swojej kolonii, zostało ostrożnie wykopane, umieszczone w specjalnym worku i przewiezione poza granice miasta, gdzie zostało uwolnione w bezpiecznym miejscu. Operacja zabezpieczenia terenu oraz usuwania gniazda trwała ponad dwie godziny.