Ciało mężczyzny przy leśnej drodze koło Jadowa. "Nie wiemy, co było przyczyną śmierci"

Przy leśnej drodze z Jadowa do Sulejowa w woj. mazowieckim w sobotę ok. godz.17 znaleziono ciało mężczyzny. Wstępne ustalenia wykazały, że miał ok. 50 lat.

Czytaj też: Ceny masła w Polsce a w Anglii. Lawina komentarzy w sieci

Mężczyzna leżał w rowie pełnym wody. Obok znajdowało się przewrócone przez wichurę drzewo.

Czytaj też: Blisko tragedii na drodze. Nagranie z Tomaszowa Mazowieckiego

Leżał twarzą w wodzie przy powalonym drzewie. Mężczyzna nie był przygnieciony drzewem, więc trudno ocenić, czy został uderzony konarem, czy się przewrócił i utopił. Prokuratura będzie to ustalać - powiedział oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Wołominie st. bryg. Wiesław Drosio, którego cytuje RMF FM.

Czytaj też: Awantura na lotnisku. Pielęgniarka była w szóstym miesiącu ciąży

Informację o śmierci mężczyzny potwierdziła sierżant sztab. Monika Kaczyńska komendy powiatowej policji w Wołominie. - Na razie nie wiemy, co było przyczyną śmierci. Są prowadzone czynności pod nadzorem prokuratury - powiedziała.

Czytaj też: Gwiazda filmów dla dorosłych wyznaje. Zobaczyła to cała uczelnia