Cios zadany Putinowi. Łukaszenka zdecydował ws. wojny
Łukaszenka jednak nie wesprze Putina na wojnie w Ukrainie? Padły słowa, w które wielu ekspertom aż ciężko uwierzyć. – Nie popierałem żadnych działań wojennych i nigdy ich nie będą popierał - powiedział w wywiadzie z red. telewizji TBS Łukaszenka.
Łukaszenka stwierdził, że nie ma potrzeby, aby Białoruś dołączała się do wojny. Powód? Jak wyjaśnił, jego zdaniem Rosja sama poradzi sobie w wojnie, a ewentualne dołączenie się do niej armii, której dowodzi, "nic by nie wniosło".
Rosja sama temu sprosta, bo ma wystarczający potencjał - powiedział Łukaszenka w japońskiej telewizji, cyt. przez portal RBK.
Przepis na idealne ciasto kruche. Z nim każda tarta będzie udana
Jeszcze odważniejsze słowa, które padły, to jednoznaczne stwierdzenie Łukaszenki, że ten "nie popierał żadnych działań wojennych".
Zaskakujące słowa podczas wywiadu
Nie popierałem żadnych działań wojennych i nigdy ich nie poprę. Chcę żebyście zrozumieli i wiedzieli, że ani dla Rosji, ani dla Japonii, ani dla Ukrainy, ani dla Ameryki, wojna nie jest do przyjęcia. Co dotyczy naszych relacji i wsparcia dla Rosji w każdej sytuacji jesteśmy sojusznikami, podpisaliśmy stosowne porozumienia - mówił Łukaszenka w TBS Television (cyt. Wirtualna Polska).
W ostatnim czasie eksperci z całego świata zastanawiali się, czy ostatecznie Łukaszenka dołączy do wojny. W końcu Białoruś jest sojusznikiem Rosji. Ponadto armia Putina nie radzi sobie w Ukrainie ta, jak zakładał Putin. Niektórzy twierdzą nawet, że próba zajęcia Ukrainy może okazać się porażką prezydenta państwa ze stolicą w Moskwie.