Co zeznała kobieta zaatakowana przez Grzegorza Brauna? ''Celowo zaatakował mnie gaśnicą''

110

Magdalena Gudzińska-Adamczyk — kobieta, którą Grzegorz Braun spryskał proszkiem gaśniczym, została przesłuchana w śledztwie wszczętym po głośnym incydencie z 12 grudnia. Jak wynika z ustaleń reportera RMF FM, poszkodowana miała stwierdzić, że poseł Braun celowo zaatakował ją gaśnicą w Sejmie.

Co zeznała kobieta zaatakowana przez Grzegorza Brauna? ''Celowo zaatakował mnie gaśnicą''
Lekarka złożyła zeznania (PAP, Marcin Obara)

12 grudnia Grzegorz Braun użył w Sejmie gaśnicy, żeby zgasić świece chanukowe. Przy okazji potraktował gaśnicą Magdalenę Gudzińską-Adamczyk — lekarkę, która próbowała powstrzymać posła.

Poszkodowana kobieta została przesłuchana w śledztwie, które wszczęto w sprawie zachowania Grzegorza Brauna w Sejmie. Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń RMF FM, Gudzińska-Adamczyk miała stwierdzić, że poseł Braun skierował dyszę gaśnicy w jej twarz, gdy próbowała mu przeszkodzić w gaszeniu świec.

Poseł Grzegorz Braun celowo zaatakował mnie gaśnicą w Sejmie – miała zeznać poszkodowana kobieta w prokuraturze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nie będzie kohabitacji "na noże"? Wskazał cel Dudy

Po głośnym incydencie lekarka na ponad tydzień trafiła do szpitala. W rozmowie z ''Faktem'' przyznała, że miała problemy z mową (przez kilka dni porozumiewała się za pomocą SMS-ów) i przełykaniem jedzenia. Co więcej, doszło do zaostrzenia się astmy oskrzelowej, na którą choruje kobieta.

Według RMF FM, śledczy skompletowali już dokumentację medyczną, mają też powołać biegłych medyków, którzy ocenią charakter obrażeń kobiety i sprawdzą, czy doszło do "wywołania rozstroju zdrowia trwającego nie dłużej niż 7 dni". W takiej sytuacji Braun może odpowiadać nie tylko za naruszenie nietykalności cielesnej, ale i za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu (o ile Sejm zdecyduje o uchyleniu immunitetu posłowi).

Wyjaśnienia Grzegorza Brauna

Po incydencie poseł Konfederacji stwierdził, że przeprowadził w Sejmie ''interwencję poselską'', dodał też, że żałuje, iż nie trafił na gaśnicę pianową. W rozmowie z ''Super Expressem'' tłumaczył swoje zachowanie w następujący sposób:

Akt, który miał miejsce w Sejmie, jest aktem religijnym, głęboko satanistycznym, aktem dzikiego , plemiennego rasistowskiego, talmudycznego triumfalizmu Żydów nad nie-Żydami. Rozwinęła się tutaj plemienna, satanistyczna, rasistowska liturgia triumfalizmu. Na takie ekscesy nie powinno być miejsca, na pewno nie w polskim Sejmie.

Rzeczniczka Konfederacji wyjaśniła natomiast, że Braun to ''artysta'' i ''być może to jego forma ekspresji''.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić