Czarnek nie wytrzymał. Odpowiedział Ochojskiej

562

Sytuacja na granicy z Białorusią wciąż jest palącym tematem wśród Polaków. Jak można było się spodziewać, dzieli on także polityków. Z poglądami opozycji nie zgadza się Przemysław Czarnek, który w mocnych słowach skwitował wypowiedzi europosłanki Janiny Ochojskiej.

Czarnek nie wytrzymał. Odpowiedział Ochojskiej
Przemysław Czarnek (MEiN)

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej nadal trwa. Od kilkunastu dni możemy obserwować siłowe próby przekroczenia granicy z Polską przez migrantów. W tym czasie rannych zostało kilku funkcjonariuszy policji.

Nie wiemy, kim były te osoby, które rzucały kamienie. Ale nawet jeśli to byli uchodźcy, to od czasu ci ludzie mogli po prostu stracić nerwy - komentowała w TVN24 europosłanka Janina Ochojska.

Ochojskiej nie podoba się sposób, w jaki Straż Graniczna "walczy" z migrantami. Kwestionowała m.in użycie armatek wodnych, które były niehumanitarne. Głos na ten temat zabrał także Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego.

Głupota zbiera swoje wielkie żniwo, tylko tyle mogę powiedzieć. Tak samo można powiedzieć, że uchodźcy w jednej ze stolic europejskich zdenerwowali się i w biały dzień zgwałcili kobietę i nikt nie zareagował. Tak samo uchodźcy w innych miastach się denerwują i molestują kobiety - odpowiedział ostro Czarnek na antenie TVP Info.

Czarnek wskazuje różnice

Minister starał się wskazać różnice między uchodźcami a migrantami. Wskazał przykład Polaków, którzy wyjeżdżają na zachód Europy w celach zarobkowych.

Takimi samymi migrantami ekonomicznymi jesteśmy my w krajach Europy Zachodniej, jeśli legalnie tam jedziemy. Ale jeśli ktoś atakuje naszą granicę, żeby przejść przez nią i nie chce być uchodźcą, bo nie zgłasza się w punktach, by złożyć wniosek o azyl, to nie jest uchodźca - dodaje.
Zobacz także: Zaproszenie Witek. Jasna deklaracja Polski 2050
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić