Czego Putin chce od Trumpa? Analitycy nie mają wątpliwości
Władimir Putin może w najbliższym czasie spotkać się z Donaldem Trumpem. Przywódcy Rosji i USA mają rozmawiać o zawieszeniu broni w wojnie z Ukrainą. Międzynarodowi eksperci uważają, że terytorium Ukrainy nie będzie najważniejsze dla Putina. Dyktator chce czegoś zupełnie innego.
Rosja dąży do spotkania Władimira Putina z Donaldem Trumpem. Kreml podał nawet szczegóły dotyczące szczytu rosyjsko-amerykańskiego ws. Ukrainy, ale te zostały zdementowane przez Departament Stanu Stanów Zjednoczonych.
Mimo to, temat spotkania Putin - Trump jest omawiany przez delegacje Rosji i Stanów Zjednoczonych. Podczas szczytu przywódcy mają ustalić szczegóły zawieszenia broni w Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Seria eksplozji w Rosji. Kule ognia nad rafinerią Afipsky
Czego w zamian za wstrzymanie ostrzału Ukrainy może żądać od Stanów Zjednoczonych rosyjski dyktator? Według analityków cytowanych przez "The New York Times" nie chodzi wcale o zagrabione przez rosyjską armię ukraińskie ziemie. Rosjanie chcą czegoś innego.
Celem Putina nie jest przejęcie Donbasu. Rosja chce powstrzymania dalszej ekspansji NATO. Dla Moskwy kluczowe będzie, aby Stany Zjednoczone zadeklarowały, że nie zgodzą się na przyjęcie Ukrainy do NATO.
Dziennikarze "The New Yor Times" cytują również Siergieja Markowa, prokremlowskiego specjalistę ds. polityki zagranicznej, który uważa, że "Putin potrzebuje Trumpa, aby zakończyć wojnę na swoich warunkach".
Z kolei w opinii Tatiany Stanovayej z Carnegie Moscow Eurasia Center, gwarancje terytorialne są dla Kremla elastyczne. W opinii ekspertki, Władimir Putin chce do minimum ograniczyć potencjał militarny Ukrainy i zapewnić, że kraj ten nie wejdzie w skład Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Putin na końcu wie, czego chce. Może to osiągnąć przez gwarancje NATO albo kontrolę polityczną Ukrainy. Dla niego terytorium jest sprawą drugorzędną. Natomiast demilitaryzacja Ukrainy, czyli istota celu może zostać osiągnięta różnymi drogami - zaznacza rosyjska politolog pracująca dla niezależnego od Kremla think tanku.