"Czy tylko ja się popłakałam?" Kasjer z Biedronki wzruszył internautów
Pan Michał, zatrudniony w Biedronce, wspólnie z koleżanką Agnieszką tworzy na TikToku krótkie scenki, które zdobywają ogromną sympatię internautów. W filmikach on odgrywa rolę kasjera, a ona wciela się w klientkę. Ich najświeższe nagranie poruszyło widzów tak bardzo, że wielu nie ukrywało łez wzruszenia.
Najważniejsze informacje
- Krótkie wideo z profilu @majkel_bo pokazuje historię klientki i kasjera w Biedronce.
- Punktem zwrotnym jest gest pracownika i wspólne odśpiewanie kolędy.
- Pod filmem pojawiła się fala komentarzy: widzowie piszą, że płakali ze wzruszenia.
Nagranie opublikowane na profilu @majkel_bo zaczyna się codziennie: klientka wchodzi do sklepu z ciężkim nastrojem, kasjer porządkuje świąteczny asortyment. Z pozoru zwykła sytuacja przeradza się w spięcie, a potem w coś, co widzowie opisują jako wyjątkowy moment. Twórcy znani dotąd z humorystycznych scenek tym razem postawili na emocje i świąteczny gest.
Wideo prowadzi widza przez krótką serię nieporozumień: dołożenie pomarańczy, otwarte drzwi lodówki, pośpiech przy kasie. Klientka reaguje nerwowo, co potęguje napięcie. Chwilę później pojawia się plansza z kontekstem, która zmienia odbiór całej sceny. Dzięki temu zabiegowi nagranie nabiera głębi i pokazuje powód rozdrażnienia bohaterki.
Kasjer z Biedronki wywołał wzruszenie internautów
Kasjer wcześniej słyszy telefoniczną rozmowę kobiety. Mówi, że nie znosi świąt i od lat spędza je sama. Pada też wyznanie, że nie pamięta już kolęd. Ten detal staje się kluczem do finału historii i tłumaczy jej wcześniejszą złość. Widzowie dostają więc nie tylko sytuację z kasy, ale i tło emocjonalne, które buduje empatię.
Julia Kamińska otworzyła się nt. nowego związku. Kim jest jej wybranek i co ze ślubem?
Przy kasie klientka ponagla obsługę i rzuca ciężką butlę z wodą. Kasjer odpowiada spokojem i przejmuje inicjatywę. Zamiast przyspieszyć, proponuje, że najpierw zrobi jedną rzecz. Sięga po torebkę z podarunkiem i zaczyna śpiewać kolędę. Ten moment odwraca nastrój całej sceny.
"Gdy śliczna Panna Syna kołysała..." – śpiewa sprzedawca, a po chwili dołącza klientka. Otrzymuje niespodziankę, ociera łzy i przytula się z kasjerem. Całość zamyka plansza z przesłaniem: „małe rzeczy czynią cuda”. To proste, ale mocne podsumowanie przekazu wideo.
Film zebrał setki pozytywnych reakcji i komentarzy. Wśród nich powtarza się motyw wzruszenia oraz empatii wobec ludzi, którym święta kojarzą się z samotnością. Użytkownicy podkreślają, że krótka scena uczy, by nie oceniać pochopnie czyjejś nerwowości, bo za nią często stoją trudne doświadczenia. W ten sposób twórcy wykorzystali znany format sklepowych scenek do opowiedzenia historii o uważności.
Pod nagraniem przywołano m.in. takie głosy widzów: "Czy tylko ja się popłakałam", "Pierwszy raz płaczę na waszym filmie", "Pięknie pokazane. Nie każdy człowiek ma z kim spędzić Święta i to jest bardzo przykre. Warto się nieraz zastanowić, dlaczego niektórzy chodzą źli, a nie od razu ich potępiać". Ten odbiór potwierdza, że internetowy format potrafi udźwignąć poważniejsze emocje, jeśli stoi za nim prosty, ludzki gest.