Dawna właścicielka mieszkania zmieniła ich życie w koszmar. ''Jest w stanie zrobić wszystko''

75

Pani Paulina i pan Mariusz kupili mieszkanie w Wałczu kilka miesięcy temu. Teraz boją się w nim przebywać. Wszystko przez byłą właścicielkę - Monikę H. Kobieta składa nowym lokatorom niespodziewane wizyty, jest agresywna i nieobliczalna. Szokującą historię opowiedziano w programie "Interwencja" na antenie Polsatu.

Dawna właścicielka mieszkania zmieniła ich życie w koszmar. ''Jest w stanie zrobić wszystko''
Była właścicielka mieszkania nie daje o sobie zapomnieć (KADR Z PROGRAMU ''INTERWENCJA'', POLSAT NEWS)

Pan Mariusz i pani Paulina mają troje dzieci w wieku 1,5 roku, 3 i 6 lat. Zakup mieszkania miał być dla rodziny przepustką do nowego, lepszego życia. Okazał się wstępem do koszmaru.

Małżeństwo kupiło mieszkanie od 47-letniej Moniki H  kobiety, która — jak opisano w ''Interwencji'' — od dawna sieje strach w Wałczu. 47-latka usłyszała już ponad 20 wyroków, m.in. za znęcanie się nad niepełnosprawnym synem.

Monika H. sprzedała mieszkanie i natychmiast wkroczyła na wojenną ścieżkę z nowymi lokatorami.

Nigdy bym się nie spodziewała, że kobieta przyjdzie na drugi dzień i mój partner dostanie od niej wiadrem w głowę — mówi pani Paulina w rozmowie z ekipą ''Interwencji''.

Monika H. twierdzi, że pojawiła się w mieszkaniu, żeby odebrać należące do niej rzeczy: szafkę, lustro i dwie suszarki. — Wezwałem policję, ale ta pani nie chciała się skonfrontować z nami, jakie są ewentualne jej rzeczy, ponieważ siadła na rower i uciekła — podkreśla pan Mariusz.

Na jednej niezapowiedzianej wizycie Moniki H. się nie skończyło.

Bywało, że ona znienacka wjeżdżała na podwórko, mojemu synowi zwróciła uwagę, praktycznie zagroziła, bo złapała cegłówkę i powiedziała, że ma się odsunąć, bo inaczej za chwilę mu nią przywali. Syn zaczął wychodzić z tłuczkiem, bo się bał - relacjonuje pan Mariusz.

Po wyprowadzce Monika H. zamieszkała na terenie ogródków działkowych. Ci, którzy ją znają, mówią, że kobieta nadużywa alkoholu, jest agresywna i zdolna do wszystkiego. Doszło do tego, że pani Paulina i pan Mariusz boją się przebywać w zakupionym przez siebie mieszkaniu.

Wyrok za znęcanie nad niepełnosprawnym synem

Monika H. urodziła pięcioro dzieci. Jej syn Karol cierpi na dziecięce porażenie mózgowe i obecnie przebywa w Domu Opieki Społecznej. Dlaczego tam trafił?

Gdy do nich kiedyś pojechałem, to zastałem go zasikanego, jego odchody były na środku pokoju. Mama ze swoim partnerem i dwójką znajomych sobie pili alkohol na dole, w kuchni, a Karol siedział sam na górze - powiedział ''Interwencji'' inny syn kobiety.

Monika H. za znęcanie się nad niepełnosprawnym synem usłyszała wyrok 9 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Za groźby wobec rodziny pani Pauliny i pana Mariusza sąd skazał kobietę na wykonywanie prac społecznych.

Jak dowiadujemy się z materiału ''Interwencji'', oba wyroki są nieprawomocne. W ocenie pana Mariusza, są też ''śmieszne'' i nieadekwatne, przez co kobieta czuje się bezkarna. - Może dojść do tego, że ona zrobi krzywdę sobie, nam albo komuś innemu - uważa mężczyzna.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić