aktualizacja 

Diecezja miała zapłacić ofierze księdza. Zamiast tego napisała to

188

Diecezja kaliska decyzją sądu ma zapłacić odszkodowanie ofiarom księdza pedofila Arkadiusza H., którego sprawę nagłośniono w filmie dokumentalnym braci Sekielskich. Biskupstwo jednak nie zamierza tego robić. W sprawie wydano zaskakujący komunikat.

Diecezja miała zapłacić ofierze księdza. Zamiast tego napisała to
Ks. Arkadiusz H. był jednym z bohaterów filmu dokumentalnego braci Sekielskich (Kadr z filmu)

O księdzu Arkadiuszu H. zrobiło się głośno za sprawą filmu "Zabawa w chowanego" w reżyserii braci Sekielskich, który swoją premierę miał w 2020 roku. Ujawniono w nim przypadki pedofilii, której duchowny dopuszczał się przed laty.

Wśród pokrzywdzonych byli ministranci z parafii, w których w przeszłości pracował 53-letni obecnie ksiądz. Po premierze produkcji do prokuratury zaczęły się zgłaszać kolejne ofiary pedofila. Ostatecznie prokurator oskarżył Arkadiusza H. za molestowanie jednej osoby, Arkadiusza Pankowiaka, gdyż według ustaleń śledczych tylko ten czyn się nie przedawnił.

Sąd pierwszej instancji skazał kapłana na trzy lata pozbawienia wolności. Organ odwoławczy natomiast uznał, że zarzuty karne się przedawniły i sprawa została prawomocnie umorzona, mimo że ks. Arkadiusz H. do molestowania się przyznał.

Osobno toczył się proces cywilny o zadośćuczynienie dla pokrzywdzonego, przeciwko diecezji kaliskiej jako pracodawcy duchownego. Na mocy wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu z 23 maja tego roku jednostka musi zapłacić poszkodowanemu 300 tys. zł.

Diecezja nie zamierza płacić

Diecezja jednak nie poczuwa się do odpowiedzialności i nie zamierza zapłacić tych pieniędzy. W poniedziałek na oficjalnej stronie kaliskiej diecezji opublikowano zaskakujące oświadczenie. Zapowiedziano w nim, że władze biskupstwa odwołają się od decyzji sądu.

Diecezja stoi na stanowisku, że odpowiedzialność za przestępcze czyny oraz zadośćuczynienie za nie ponosi przede wszystkim sam sprawca. Równocześnie, korzystając z prawa do apelacji, deklaruje, że będzie respektowała i stosowała ostateczne wyroki niezależnego sądu - napisano w komunikacie.

W oświadczeniu podkreślono równocześnie, że działanie diecezji nie ma celu podważenia krzywdy, którą ksiądz wyrządził swoim ofiarom. "Krzywda ta została jednoznacznie uznana i potępiona przez decyzję sądu kościelnego skazującego sprawcę na karę wydalenia ze stanu duchownego" - dodał rzecznik kaliskiej diecezji w oświadczeniu.

Zobacz także: Czas na zaciskanie pasa? PiS przed trudnym egzaminem
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić