Dlaczego Tusk wybrał Kijów zamiast Berlina? Ekspert wyjaśnia

W poniedziałek 22 stycznia premier Donald Tusk przyjechał do Kijowa, podczas gdy oczy świata zachodniego zwrócone są na Berlin, gdzie odbywa się pożegnanie ważnego polityka Wolfganga Schäuble. Dlaczego premier podjął taką decyzję? Zdaniem specjalisty od protokołu dyplomatycznego dr Janusza Sibory, nie ma mowy o przypadku.

Dlaczego Tusk wybrał Kijów zamiast Berlina? Ekspert wyjaśnia
Dlaczego Donald Tusk wybrał Kijów? (Agencja Wyborcza.pl, Martyna Niećko)

W poniedziałek (22 stycznia) w godzinach porannych premier Donald Tusk przybył z wizytą do Kijowa, gdzie najpierw spotkał się z premierem Denysem Szmyhalem, a następnie – z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Podczas wspólnej konferencji Tusk zaznaczył, że pierwszą stolicą, którą odwiedził po wyborach parlamentarnych w Polsce, nie mogło być inne miasto. - To musiał być Kijów - oznajmił.

Wizyta polskiego premiera jest szeroko komentowana w mediach. Ekspert od dyplomacji dr Janusz Sibora w rozmowie z "Faktem" podkreślił, że decyzja Tuska ma symboliczne znaczenie. Polski premier wybrał się do Kijowa w dniu, w którym w Berlinie odbywa się uroczyste pożegnanie ważnego niemieckiego polityka, Wolfganga Schäublego.

Schäuble był politykiem konserwatywnej partii CDU i byłym ministrem finansów w rządzie Angeli Merkel. Zmarł w grudniu 2023 r. w wieku 81 lat. Został pochowany 5 stycznia, ale to 22 stycznia polityka żegnają prominentni europejscy politycy, m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron. W Berlinie zabrakło jednak polskiego premiera.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: ZNP komentuje podwyżki. "Myślę, że Tusk zwyczajnie się przejęzyczył"

Dlaczego Tusk postawił na Kijów?

Dlaczego Tusk, zamiast do Berlina, pojechał do Kijowa? Powody tej decyzji w rozmowie z "Faktem" wyjaśnił dr Janusz Sibora.

Zawsze oczy wszystkich zwrócone są na dwie, trzy pierwsze wizyty każdego nowego premiera Często było tak, że premierzy wybierali się z pierwszą wizytą do Watykanu, w przypadku Donalda Tuska była to Bruksela. Często jedne z pierwszych wizyt kierowane były w stronę sąsiadów. Można było więc oczekiwać Berlina. Jednak ze względów PR-owych i politycznych Berlin nie został wybrany, choć dzisiaj odbywa się tam pożegnanie ważnego polityka Wolfganga Schäuble, w którym bierze udział m.in. Emmanuel Macron. Obecność kogoś wysoko postawionego z Polski także byłaby potrzebna – podkreślił ekspert w rozmowie z "Faktem".

Dr Sibora wskazuje, że datę wizyty premiera w Kijowie wybrano nieprzypadkowo. W ocenie eksperta, "z uwagi na rocznicę wydarzeń sprzed 10 lat na Majdanie, o których mówi cały świat, to bardzo dobra, symboliczna i mocna data wizyty w Ukrainie, a "gesty, które dzisiaj oglądamy, mają duży ładunek polityczny".

Tusk wybierając Ukrainę zamiast Berlina pokazuje, że najważniejsze sprawy obecnie dzieją się na wschodniej flance, a nie na Zachodzie. To, co najważniejsze jest w Ukrainie, dlatego tam trzeba jechać, a na inne gesty przyjdzie jeszcze czas, jak np. odbudowa Trójkąta Weimarskiego, o której mówił też podczas spotkania z politykami francuskimi – wyjaśnił rozmówca "Faktu".
Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić