Donald Trump przyleciał do Szkocji. Ujawniono, co zamierza tam osiągnąć
Donald Trump nie spoczywa na laurach. Były prezydent Stanów Zjednoczonych nie tylko planuje znów zostać głową państwa, lecz także udał się z wizytą do Szkocji. Na miliardera na lotnisku czekał już czerwony dywan. W jakim celu przyjechał? Znamy odpowiedź.
Jak informuje portal The Scotsman, Donald Trump wylądował w porcie lotniczym Aberdeen w północno-wschodniej Szkocji. Na miejscu został przywitany przez dudziarzy oraz konwój złożony aż z dziesięciu pojazdów. Przed miliarderem rozłożono również czerwony dywan.
Wspaniale jest być w domu – miał powiedzieć Donald Trump zaraz po tym, jak wysiadł z samolotu (The Scotsman).
Przeczytaj także: Trump chce "uratować Amerykę". Mówi o "krzywym Bidenie"
Donald Trump w Szkocji. Po co przyjechał?
Według ustaleń BBC powodem wizyty Donalda Trumpa w Szkocji jest chęć obejrzenia swoich posiadłości przy polach golfowych. Były prezydent Stanów Zjednoczonych prawdopodobnie weźmie udział także w nowym otwarciu klubu golfowego Trump International Scotland w Aberdeenshire w północno-wschodniej Szkocji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Donald Trump a Polska. Tak zapamiętamy jego prezydenturę
Przeczytaj także: To czeka Donalda Trumpa. Najbliższe tygodnie będą decydujące
To pierwsza wizyta Donalda Trumpa od czasu zakończenia jego prezydenckiej kadencji w 2019 roku. Poprzednia odbywała się w atmosferze skandalu, ponieważ wielu mieszkańców Szkocji sprzeciwiało się jego przyjazdowi. Doszło nawet do demonstracji w Glasgow, Dundee, Edynburgu i Aberdeen.
Ostatnie miesiące nie są łatwe dla Donalda Trumpa. Były prezydent Stanów Zjednoczonych usłyszał 34 zarzuty sfałszowania dokumentacji biznesowej, do których się nie przyznaje. Ma również problemy prawne w związku z oskarżeniem wysuniętym przez znaną pisarkę, oskarżającą miliardera o wykorzystanie jej trzy dekady wcześniej.
Przeczytaj także: Wszyscy czekali na głos Melanii. Pojawiły się na jej Twitterze
BBC podkreśla, że Donald Trump odwiedził Szkocję jako osoba prywatna. W związku z tym miejscowy rząd nie ma obowiązku zapewnić i sfinansować mu ochrony.