Dramat nad Bałtykiem. Nie żyje kobieta
Nad Morzem Bałtyckim doszło do dramatycznego zdarzenia. Nie żyje 64-letnia mieszkanka Gdyni, która w rejonie ul. Muchowskiego unosiła się na wodzie. Szybka interwencja służb nic nie dała. Policja podała wstępne ustalenia.
Jak napisał "Dziennik Bałtycki", służby o kobiecie w wodzie zostały powiadomione jeszcze przed godziną 7.00 na Oksywiu w rejonie ul. Muchowskiego w Gdyni. Funkcjonariuszy miała poinformować osoba postronna spacerująca po plaży.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Na miejsce pojechała straż pożarna, policja oraz Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa. Udało się wyciągnąć kobietę na brzeg, na ratunek było jednak za późno.
Otrzymaliśmy zgłoszenie, że ciało jest na tafli wody Bałtyku. Poinformowano prokuraturę. Mimo pomocy, nie udało się tej osoby uratować. To 64-letnia kobieta, mieszkanka Gdyni - mówi o2.pl kom. Jolanta Grunert, rzeczniczka prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja pod nadzorem prokuratury będzie ustalać szczegóły tej tragedii. Wstępnie wykluczono, by do śmierci 64-latki przyczyniły się osoby trzecie.
Od kwietnia utonęło ponad 90 osób. Jestem przerażony. Zwłaszcza, że ministerstwo chce wprowadzić obowiązkowe kaski dla dzieci jeżdżących na hulajnogach, a nie zajmuje się wprowadzeniem kapoków czy kamizelek ratunkowych dla osób pływających nad Morzem Bałtyckim. Mówię o tym co najmniej od pięciu lat - mówi o2.pl Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.
To kolejna tragedia nad Bałtykiem w te wakacje. Jak informowaliśmy, przed kilkoma dniami zmarł 29-latek, który kąpał się w rejonie falochronu w Łebie. Mężczyzna szybko zniknął pod wodą, udało się go wydobyć, a następnie trafił do szpitala. Po kilku dniach nadeszła informacja, że jego życia nie udało się uratować.
Nieco wcześniej informowano o tragedii nad Jeziorem Małszewskim, gdzie utonęło trzech nastolatków. Grupa młodych ludzi z województwa łódzkiego wynajęła domek letniskowy w okolicy i w nocy z wtorku na środę wypłynęła kajakami na jezioro. Po intensywnych poszukiwaniach, trwających kilkanaście godzin, nurkowie odnaleźli ciała trzech nastolatków na dnie jeziora.
Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl