Dramat w Strefie Gazy. Izrael publikuje filmy. Oskarża ONZ
Izrael ogłosił "pauzy humanitarne" w Strefie Gazy. Wcześniej rozpoczął w sieci, również w Polsce, kampanię, w której oskarżył ONZ o "sabotaż" i wstrzymywanie pomocy. Kampania ma pokazać, że winy za głód w Strefie Gazy, nie ponosi Izrael, tylko Organizacja Narodów Zjednoczonych, która stanowczo odpiera te zarzuty.
- Izrael przekonuje, że ONZ blokowała w ostatnim czasie pomoc humanitarną w Strefie Gazy.
- ONZ odpiera zarzuty i twierdzi, że Izrael nie zapewnia bezpiecznych transportów humanitarnych, a do tego istnieją "ogromne przeszkody biurokratyczne".
- W Strefie Gazy dzieci umierają z głodu. Dramatyczna sytuacja poruszyła międzynarodową społeczność. - Dzieci trzeba nakarmić - powiedział w poniedziałek prezydent USA Donald Trump.
Pierwsze wpisy na oficjalnych kontach MSZ Izraela w mediach społecznościowych zaczęły się pojawiać 23 lipca. "Prawie 950 ciężarówek z pomocą humanitarną czeka na granicy, gotowych do udzielenia wsparcia mieszkańcom Strefy Gazy. Kto więc je zatrzymuje? ONZ" - stwierdziło izraelskie MSZ na Facebooku.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Potem były kolejne posty, a 25 lipca również na kanałach Ambasady Izraela w Polsce na YouTube i Facebooku opublikowano nagranie zatytułowane "ONZ odmawia dostarczenia pomocy w Gazie". W trakcie 19-sekundowego filmu widz jest informowany, że "ciężarówki stoją bezczynnie w Gazie, a obok nich rosną góry niewykorzystanych towarów" i że jest to "celowy sabotaż ONZ".
Jak obecnie wygląda sytuacja w Strefie Gazy i kto w ostatnim czasie utrudniał działania pomocowe? Wyjaśniamy w kilku punktach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głód w Strefie Gazy. Co się dzieje?
W Strefie Gazy brakuje jedzenia i wszelkiego rodzaju artykułów pierwszej potrzeby. Mieszkańcy pilnie potrzebują pomocy. Według ministerstwa zdrowia w Gazie w sumie już ponad 100 osób zmarło z głodu, większość w ostatnich dniach, kiedy kryzys się pogłębił.
W ubiegłym tygodniu ponad 100 organizacji humanitarnych i broniących praw człowieka biło na alarm w związku z "masowym głodem" w Strefie Gazy i wezwało Izrael do zniesienia blokad pomocowych.
Również w ubiegłym tygodniu Unia Europejska i rządy 28 państw, w tym sojuszników Izraela, takich jak Francja, Wielka Brytania czy Kanada, wystosowały oświadczenie, w którym potępiły Izrael za to, że pomoc nie płynie szerokim strumieniem, tylko "kroplówką". Dodano, że cierpienia ludności cywilnej w Strefie Gazy "osiągnęły nowy poziom".
Reakcje na świecie
Zdjęcia przerażająco chudych dzieci ze Strefy Gazy obiegły w ostatnich dniach media na całym świecie. W poniedziałek 28 lipca prezydent USA Donald Trump, który pozostaje w dobrych stosunkach z premierem Izraela Binjaminem Netanjahu, oświadczył: - Powiedziałem "Bibiemu" [Netanjahu - przyp. red.], że może trzeba będzie to wszystko zrobić w inny sposób.
Komentując sytuację humanitarną, Trump stwierdził, że to "tragedia" i że "dzieci trzeba nakarmić". Z kolei premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer oświadczył: - W imieniu brytyjskiej opinii publicznej i swoim własnym mogę powiedzieć, że zdjęcia głodujących dzieci są wstrząsające. Brytyjska opinia publiczna odczuwa odrazę na widok tych scen.
Izrael wprowadza "pauzy humanitarne"
W związku z rosnącą presją międzynarodową Izrael rozpoczął w sobotę 26 lipca zrzuty żywności, a także wprowadził 10-godzinne "pauzy humanitarne" w niektórych częściach Strefy Gazy.
Jak jednak donosi BBC, pauzy wcale nie zagwarantowały bezpieczeństwa - w niedzielę 27 lipca, wkrótce po rozpoczęcie takiej pauzy, zaatakowany został budynek w Gazie.
Premier Izraela Binjamin Netanjahu przyznaje tymczasem, że pomoc humanitarna będzie "minimalna". W niedzielę do Strefy Gazy wpuszczono 120 ciężarówek z pomocą, m.in. ONZ, ale też innych organizacji humanitarnych
Ciężarówki w Strefie Gazy. Jak wygląda pomoc?
Dystrybucja pomocy jest kontrolowana przez Izrael. Wygląda to tak: ciężarówka z pomocą trafia najpierw do jednego z przejść granicznych, gdzie jest sprawdzana przez izraelskie wojsko. Jeśli zostanie zatwierdzona, wjeżdża do Strefy Gazy i rozładowuje swój ładunek. Następnie inna ciężarówka odbiera dostawę i rozwozi ją do punktów pomocy humanitarnej, gdzie odbierają ją Palestyńczycy.
To teoria. W praktyce sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana.
Izrael oskarża. Co na to ONZ?
Komentując zarzuty Izraela, według którego ONZ zwleka z pomocą i dopuszcza się "sabotażu", Organizacja Narodów Zjednoczonych podkreśla, że Izrael nie zapewnia bezpiecznych dróg dojazdowych do ludzi czekających na pomoc
- Istnieją ogromne przeszkody biurokratyczne. Istnieją ogromne przeszkody związane z bezpieczeństwem. I szczerze mówiąc, uważam, że brakuje chęci, aby pozwolić nam wykonywać naszą pracę - powiedział podczas konferencji prasowej w Nowym Jorku Stéphane Dujarric, rzecznik ONZ.
Rzecznik Biura ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) stwierdził z kolei w komentarzu dla "Politico": - Jesteśmy gotowi do dostarczenia pomocy na dużą skalę, tak jak podczas ostatniego zawieszenia broni, kiedy codziennie dostarczano od 600 do 700 ciężarówek z pomocą. Aby to zrobić, potrzebujemy odpowiednich warunków operacyjnych w terenie, w tym zgody władz izraelskich na korzystanie przez ONZ i naszych partnerów z bezpiecznych tras w Strefie Gazy, które nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa.
Ponieważ Strefa Gazy jest kontrolowana przez Izrael, ONZ musi mieć zgodę na przejazd ciężarówek. Według organizacji w maju, czerwcu i lipcu zgłoszone zostały 894 tego rodzaju wnioski, z czego ponad połowa (506) została odrzucona.
Wcześniej Izrael całkowicie blokował pomoc
Pomiędzy marcem a końcówką maja br. Izrael blokował wszelkie dostawy żywności do Strefy Gazy. Twierdził, że pomoc jest wykorzystywana przez Hamas, który ją rozkradał i wykorzystywał do kontrolowania populacji. Strona izraelska przekonywała też, że wraz z pomocą przemycana jest broń.
26 lipca 2025 r. "The New York Times" opublikował jednak artykuł, w którym dwaj izraelscy urzędnicy wojskowi mówią, że Izrael nigdy nie znalazł dowodów, aby Hamas rzeczywiście prowadził tego rodzaju systemowe działania, które miałyby na celu torpedowanie działalności organizacji humanitarnych. Podkreślili, że system pomocowy ONZ był w dużej mierze skuteczny i zapewniał pomoc potrzebującym.
GHF zamiast ONZ. Kontrowersje po zniesieniu blokady
Po zniesieniu pod koniec maja blokady działania pomocowe, którymi wcześniej zarządzały międzynarodowe organizacje, z dominującą rolą ONZ, przejęła Gaza Humanitarian Foundation (GHF).
GHF to amerykańska organizacja, popierana przez Izrael. Jest ona krytykowana m.in. za brak neutralności. Przy punktach dystrybucji pomocy GHF regularnie dochodzi do rozlewu krwi. Izraelscy żołnierze i amerykańscy najemnicy są posądzani o strzelanie do szukających pomocy cywilów. W tego typu incydentach zginęło już ponad tysiąc osób.
Od czasu zniesienia blokady Izrael pozwolił, jak twierdzi, na wjazd 4,5 tys. ciężarówek. To daje ok. 70 ciężarówek dziennie. Według organizacji humanitarnych potrzeba by dużo więcej, nawet kilkuset ciężarówek dziennie, żeby zaspokoić potrzeby palestyńskiej ludności. W Strefie Gazy żyje ok. 2 mln ludzi.
Liczba ofiar w Strefie Gazy
W Strefie Gazy zginęło już blisko 60 tys. ludzi. Szeroko zakrojone działania Izraela stanowią odpowiedź na atak Hamasu z 7 października 2023 r. Członkowie ugrupowania wdarli się wtedy na terytorium Izraela i zabili 1195 osób, w tym 815 cywilów, i pojmali 251 zakładników.