Dramatyczne zgłoszenie. Były ponad 500 metrów od brzegu Bałtyku
Bardzo niepokojące informacje z Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego otrzymali w czwartek (31 lipca) ratownicy z Sarbinowa. Ze zgłoszenia wynikało, że daleko od brzegu na urządzeniu pływającym dryfuje pewna osoba i ma powrót z powrotem na brzeg.
Źródło zdjęć: © Facebook | Środowiskowo-Lekarskie WOPR - NZOZ SLWOPR Medical Team
Po dotarciu na miejsce ratownicy dyżurni Grupy Interwencyjnej ŚLWOPR ustalili, że na urządzeniu pływającym znajdują się dwie osoby.
Natychmiast zwodowano skuter wodny "R7", którym zespół dotarł do poszkodowanych i ewakuował ich na brzeg - podaje na Facebooku Środowiskowo-Lekarskie WOPR - NZOZ SLWOPR Medical Team.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert zaskoczył w sieci. "Podważył swoją wiarygodność"
Dzieci bez kapoków ponad 500 metrów od brzegu
Na desce znajdowała się dwójka dzieci. Bez kapoków oddaliły się one na odległość ponad 500 metrów od brzegu, nieświadome zagrożenia zdrowia i życia.
Po dotarciu na ląd ustalono kontakt do opiekuna, który pojawił się na miejscu. Poszkodowanych zbadano i udzielono im pierwszej pomocy. Nie wymagali interwencji medycznej - zaznaczyli ratownicy.
Dalsze czynności prowadziła policja, która przybyła na plażę w Sarbinowie.
To zdarzenie jest kolejnym przypomnieniem, że korzystanie z materacy, dmuchanych zabawek, desek SUP czy innych urządzeń pływających bez adekwatnej asekuracji bądź odpowiednich środków ostrożności - jest skrajnie niebezpieczne - podsumowano we wpisie.
Źródło artykułu: o2pl