Dyspozytorka nie wysłała karetki do Antosia. Rodzice żądają sprawiedliwości

Do dramatycznych wydarzeń doszło w Tarnawie Dolnej (woj. małopolskie). Mały Antoś zaczął w nocy gorączkować, a jego ciało pokryły siniaki. Za pierwszym razem dyspozytorka nie wysłała karetki, za drugim razem ratownicy przyjechali z opóźnieniem.

Mały Anotoś zmarł na sepsę.Mały Anotoś zmarł na sepsę. Kadr z programu "Interwencja"
Źródło zdjęć: © Polsat

Pan Jacek i Pani Joanna Mrozikowie mieszkają w Tarnawie Dolnej w województwie małopolskim. W programie "Interwencja" opowiedzieli o dramatycznej sytuacji, jakiej doświadczyli w marcu ubiegłego roku.

Dyspozytorka nie wysłała karetki

Para wychowuje 2,5-letnią Zuzię, 6-letnią Amelkę oraz 13-letniego Dominika. Był także 3-letni Antoś, który 15 marca 2020 roku zaczął się źle czuć. Pojawiła się gorączką i wymioty. Leki nic nie dały, a temperatura szybko wzrosła do 39,8 stopnia.

Wzięłam go na dół i zmierzyłam mu gorączkę, to była 39,8. Mąż zadzwonił na pogotowie, bo coś było nie tak. Nie reagował – mówi dla Polsatu Joanna Mrozik.

Dyspozytorka nie wysłała karetki. Kazała za to obserwować dziecko i czekać aż leki, które podali rodzice, zaczną działać. Małżeństwo nie miało jak pojechać do szpitala, dlatego musieli posłuchać tych poleceń. Jednak coraz bardziej martwił ich stan zdrowia syna.

Ciężko już zaczął oddychać, złapałam go za ręce i miał jak lodówki. Zauważyłam też wielkiego siniaka, podniosłam koszulkę, a na brzuchu jakby ktoś go bejsbolem zaczął obijać – mówi Joanna Mrozik.

Ponownie wezwano kartkę i tym razem ratownicy dotarli do państwa Mrozików. Okazało się, że mały chłopiec cierpi na sepsę. Na ratunek było za późno.

W szpitalu pani ordynator, jak zobaczyła, że to sepsa, to słyszałem tylko: czas, czas, czas. Biegali, anestezjolog i inni. Słyszałem jak idzie serce, zaraz przerwało, później znów idzie, później już nie szło. Pierwszy go widziałem, jak się urodził i pierwszy go zobaczyłem, jak odszedł – opowiada Jacek Mrozik.

Rodzice chłopca mają żal do załogi karetki. Przyjechali do domu państwa Mrozików dopiero po 15-20 minutach, chociaż szpital jest oddalony o zaledwie 8 km. W dodatku, zamiast zabrać dziecko od razu, przez kolejne kilkanaście minut robili rozeznanie. Nie było z nimi lekarza i nikt nie rozpoznał sepsy odpowiednio wcześnie.

Rzeczniczka szpitala uważa, że nie było żadnych zaniedbań w tym przypadku. Wskazuje, że każdy musi się trzymać procedur, a fakt, że w karetce nie było lekarza wynika właśnie z zasad funkcjonowania służby zdrowia.

Gdyby była udzielona taka pomoc, od razu ta karetka by przyjechała, to ta sytuacja może inaczej by się wydarzyła. Mam żal do tej dyspozytorki. Chcemy, żeby sprawiedliwość była, żeby rodzice nie musieli cierpieć – mówi pan Jacek.

Donald Tusk z powrotem w Brukseli? Prezydent Sopotu: zupełna abstrakcja

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami