Dziecko postrzeliło rolnika. Przełom w głośnej sprawie z 2012 roku

Dziewięć lat na decyzję w sprawie odszkodowania czekał rolnik z Lubelszczyzny. Andrzej Kępski doznał w 2012 paraliżu po tym jak został postrzelony z broni palnej przez dziecko.

Rolnik miał ogromnego pechaRolnik miał ogromnego pecha
Źródło zdjęć: © Pixabay, Facebook

Szczegóły sprawy przedstawił portal dziennikwschodni.pl. Do fatalnego wypadku doszło w październiku 2012 roku. To właśnie wtedy działacze Ligi Obrony Kraju zorganizowali nielegalne zawody strzeleckie w kopalni piachu, w których wzięli udział zarówno dorośli jak i dzieci. Jeden z najmłodszych zawodników oddał niecelny strzał, który trafił pracującego kilkaset metrów dalej w polu rolnika.

Niecelny strzał okazał się fatalny w skutkach. Andrzej Kępski został postrzelony w plecy i wypadł z kabiny ciągnika bez czucia w nogach. Rolnik został niezwłocznie przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Niestety tam okazało się, że kula trafiła w kręgosłup. Pomimo wielu prób lekarzy nie udało mu się przywrócić czucia w nogach. Poszkodowany został skazany na wózek inwalidzki.

Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca

Rodzina poszkodowanego znalazła się w trudnej sytuacji. Przez pewien czas musiała żyć z renty w wysokości tysiąca złotych. Rolnik potrzebuje teraz stałej opieki, gdyż nie jest samodzielny. Ponadto sparaliżowane częściowo ciało wymaga regularnej rehabilitacji. O trudnościach w życiu Andrzeja Kępskiego opowiedziała jego żona.

Mąż nie chodzi, ręce też ma właściwie niesprawne. Sam jedzenia sobie nie zrobi. W nocy trzeba go przekręcać. Wymaga opieki przez całą dobę i regularnej rehabilitacji - mówi w rozmowie z dziennikwschodni.pl Urszula Kępska.

Poszkodowany nadal nie otrzymał odszkodowania od organizatorów wydarzenia. Właśnie nastąpił znaczący przełom w tej sprawie. Sąd przyznał bowiem rolnikowi 630 tys. zł odszkodowania. Wraz z odsetkami kwota ta ma sięgnąć 860 tys. zł, które mają zostać wypłacone przez Ligę Obrony Kraju. Pełnomocnik rodziny zapowiada jednak złożenie apelacji, gdyż domagał się 1,1 mln zł. Ponadto przygotowywany jest również drugi pozew o przyznanie renty, która będzie mogła pokryć koszty rehabilitacji.

Konsekwencje za organizację nielegalnych zawodów ponieśli organizatorzy. Na ławie oskarżonych zasiadł były dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Lublinie Janusz W oraz policjant z Bełżyc - Maciej B. Dostali wyroki w zawieszeniu oraz obowiązek zapłaty 150 tys. zł nawiązki na rzecz rolnika. Kwota ta została później zmniejszona do 50 tys. zł.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?