"Dziwny pan z przystanku". Pokazali zdjęcia monitoringu
Strażnicy miejscy z Łodzi interweniowali na jednej z ulic. Wszystko za sprawą "dziwnego pana z przystanku". Jak się okazało, przypuszczenia operatora sprawdziły się. Mężczyzna trafił na policję.
Operatorzy monitoringu miejskiego mają bardzo ważne zadanie. To oni najczęściej obserwują ulice i angażują do pracy strażników miejskich. Tak było również w Łodzi, gdzie zauważono "dziwnego pana z przystanku".
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Operator monitoringu zauważył osobę zachowującą się w nietypowy sposób na jednym z przystanków MPK. Jej zachowanie mogło sugerować, że znajduje się pod wpływem substancji zakazanych - pisze straż w mediach społecznościowych.
Wysłano na miejsce patrol, który zajął się mężczyzną. Strażnicy potwierdzili przypuszczenia operatora monitoringu miejskiego.
Mężczyzna był bardzo pobudzony, kontakt z nim był utrudniony. Funkcjonariusze ujawnili przy nim torebkę z prawdopodobnie zakazanymi substancjami.
W celu potwierdzenia przypuszczeń mężczyznę wraz z "towarem" przewieziono do II Komisariatu Policji w Łodzi. Badania potwierdziły, że substancje są nielegalne. Mężczyzna pozostał na komisariacie - przekazuje Straż Miejska w Łodzi.