35-latek zmarł. Policja reaguje ws. kierowcy, który zastawił strażaków

Policja w Kozienicach zajmuje się sprawą zablokowania garażu OSP w Magnuszewie. Strażacy nie wyjechali na czas na akcję, wkrótce zmarł mężczyzna. - Ustalono właściciela pojazdu - mówi o2.pl Ewa Kostrzewa z kozienickiej policji.

Kozienicka policja ustaliła, kto zablokował wyjazd strażakom.Kozienicka policja ustaliła, kto zablokował wyjazd strażakom.
Źródło zdjęć: © OSP Magnuszew, Policja Kozienice
Mateusz Kaluga

Jak poinformował Miejski Reporter, w niedzielę, 31 sierpnia zablokowany został wyjazd z garażu Ochotniczej Straży Pożarnej w Magnuszewie (woj. mazowieckie). Właściciel auta uczestniczył we mszy świętej, w tym czasie strażacy nie mogli wyjechać z łodzią, by ratować tonącego mężczyznę w stawie.

35-latka nie udało się uratować. Mężczyzna zmarł po godzinnej reanimacji. - Co tu komentować… człowiek nie żyje. Mamy nadzieję, że kierowcę będzie gryzło sumienie - cytuje wypowiedź strażaków Miejski Reporter.

Zajęliśmy się już tą sprawą. Ustalono właściciela pojazdu. Obecnie trwają czynności do potwierdzenia i dokładnego ustalenia kierującego tym pojazdem. Po przeprowadzaniu wszelkich tych czynności zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec kierującego - mówi o2.pl Ewa Kostrzewa z Komendy Powiatowej Policji w Kozienicach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nocna prohibicja w stolicy? "Warszawa staje się takim 'alkoskansenem'"

Z kolei Wiktor Czubaj, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kozienicach informuje, że druhowie zostali zadysponowani do akcji ratowniczej, w której liczyła się każda sekunda.

Reanimację tego człowieka prowadzono przez godzinę. Nie wiemy, jak potoczyłoby się wszystko, gdyby druhowie z Magnuszewa dojechali na czas, ale naprawdę czasem trzeba zastanowić się nad swoimi działaniami - mówi o2.pl Czubaj.

Dodaje, że w powiecie kozienickim nie było dotychczas wielu podobnych sytuacji, dzięki informacjom o zakazie parkowania. - Ludzie utrudniają jednak akcję, stając przy hydrantach, czy drogach pożarowych. Nie stosują się do znaków - kończy.

Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach