Elektryczny pojazd zapalił się w mieszkaniu. "Realne zagrożenie"
Niebezpieczne zdarzenie w Koszalinie. W jednym z mieszkań zapaliła się elektryczna hulajnoga. Wyłącznie dzięki szybkiej reakcji strażaków, nie doszło do dramatu. Strażacy ostrzegają, że nieprawidłowe przechowywanie tego typu pojazdów może doprowadzić do pożaru.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w niedzielę (6 lipca) w jednym z mieszkań w Koszalinie. Na 8 piętrze zapaliła się hulajnoga elektryczna. Strażacy zareagowali błyskawicznie. Na miejscu pojawiły się dwa zastępy straży pożarnej, które szybko ugasiły ogień.
Strażacy wskazują, że do tego typu zdarzeń może dochodzić częściej. Wszystko przez to, że użytkownicy elektrycznych pojazdów nie wiedzą, jak prawidłowo się z nimi obchodzić i je przechowywać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bezpieczeństwo na urlopie "Powinniśmy zastanowić się, czy chcemy kontynuować podróż"
Coraz więcej osób korzysta z elektrycznych hulajnóg jako szybkiego środka transportu. Niestety, niewielu użytkowników zdaje sobie sprawę z realnego zagrożenia, jakie niosą ze sobą baterie litowo-jonowe. Wystarczy drobna usterka – przeładowanie, uszkodzenie mechaniczne czy nieoryginalna ładowarka – by w ciągu kilku sekund doszło do "runaway termicznego", czyli gwałtownego przegrzania baterii. W efekcie hulajnoga może się samoczynnie zapalić, a towarzyszy temu intensywne zadymienie, ogień i toksyczne opary - wskazują administratorzy profilu "Oczami Strażaka" na Facebooku.
Pożar hulajnogi elektrycznej jest szczególnie niebezpieczny i trudny w gaszeniu. Jeżeli przetrzymywana jest na klatce schodowej lub w przedpokoju może odciąć drogę ucieczki.
Strażacy wskazują, że hulajnogi nie należy ładować bez nadzoru. Do uzupełniania energii wskazane jest używanie wyłącznie oryginalnych i licencjonowanych ładowarek. Ładowanie powinno odbywać się z dala od łatwopalnych elementów, z kolei sama hulajnoga nie może być przechowywana w ciągach komunikacyjnych.