Europa, Trump i „Dzień świstaka”. Niemcy komentują
Państwa europejskie reagują na prezydenta USA Donalda Trumpa jedynie niedowierzaniem, a ten, kto bez końca dziwi się i nie podejmuje działania, staje się politycznie nieistotny - pisze w czwartek "Der Spiegel", cytowany przez PAP. Autorzy porównują sytuację do filmu "Dzień Świstaka".
Najważniejsze informacje
- „Der Spiegel” porównuje reakcje Europy na politykę USA do „Dnia świstaka” i apeluje o konkretne kroki.
- Według tygodnika strategia „utrzymywania Trumpa w dobrym humorze” nie może być długofalową polityką.
- Proponowanym rozwiązaniem ma być m.in. wspólny unijny budżet zadłużeniowy z mocnym udziałem Niemiec.
Niemiecki „Der Spiegel” ocenia, że europejskie stolice utknęły w schemacie zdziwienia wobec decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa. Jak relacjonuje PAP, tygodnik porównał tę sytuację do filmu "Dzień świstaka", gdzie bohater przeżywa w kółko ten sam dzień. W komentarzu pada apel o porzucenie rytuału niedowierzania i przejście do wspólnego działania w odpowiedzi na nową strategię bezpieczeństwa USA.
Tygodnik pisze, że od niemal roku Europa reaguje powtarzalnie: najpierw pytaniem, "czy on mówi poważnie?", potem oburzeniem, a na końcu bezczynnością. Przypomina serię epizodów, które wywoływały konsternację: od roszczeń wobec Grenlandii, przez „nekrolog Europy” na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, po skarcenie Wołodymyra Zełenskiego w Gabinecie Owalnym. Wskazuje też na przedwczesny wyjazd z G7, przyjęcie Ursuli von der Leyen na polu golfowym w Szkocji i zaproszenie Władimira Putina na Alaskę z wojskowymi honorami.
Trump wciąż jest sojusznikiem Europy? Ekspertka odpowiedziała
Od gestów do strategii. "Polityka ustępstw" się wyczerpała
„Der Spiegel” opisuje dotychczasowy "plan awaryjny” europejskich rządów jako zarządzanie kryzysowe: zabiegi o spotkania, wizyty w Waszyngtonie i próby "kupowania czasu". Według tygodnika to dawało krótkotrwałe efekty – NATO trwa, a USA pozostają w Sojuszu, Ukraina walczy – lecz taka taktyka nie stanowi trwałej strategii. Redakcja wzywa do odpowiedzi "wspólnymi siłami, bez kręcenia głową i przecierania oczu”.
W tekście pada propozycja unijnego budżetu zadłużeniowego z rolą Niemiec, które dysponują silnym przemysłem zbrojeniowym. Tygodnik argumentuje, że nawet Berlin mógłby porzucić zastrzeżenia wobec uwspólnotowienia długu, jeśli alternatywą byłyby "rosyjskie drony krążące nad wsiami w Brandenburgii”. Wskazano też na potrzebę, by Belgia przestała blokować przekazanie zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego.
Na koniec tygodnik przywołuje słowa kanclerza Niemiec Friedricha Merza: "w Europie mamy problem nie z diagnozą, lecz z realizacją”. Jak dodaje „Der Spiegel”, szybkie przejście do wykonania pozwoliłoby czytać 33 strony amerykańskiego dokumentu strategicznego "z większym spokojem”. Komentarz jest wezwaniem do przebudzenia i zamiany reakcji na plan działania – od finansowania po spójność polityczną.
Źródło: PAP