Europa w strachu przed australijską grypą. Groźna odmiana choroby już zaczęła zabijać

63

Szczep H3N2 jest wyjątkowo zjadliwy. Odpowiada za śmierć kilku pacjentów w Irlandii.

Europa w strachu przed australijską grypą. Groźna odmiana choroby już zaczęła zabijać
(Pixabay.com)

W ostatnich dniach zanotowaliśmy kilka przypadków zgonów bezpośrednio związanych z grypą - potwierdził dr Kevin Kelleher, szef centrum nadzoru zachorowań w irlandzkim odpowiedniku polskiego Narodowego Funduszu Zdrowia.

Wśród powalonych grypą z Australii jest słynny wojownik MMA. Conor McGregor w skasowanym później wpisie internetowym wyznał, że musiał odwołać sylwestrowe szaleństwa z powodu choroby. Irlandczyk spędził w łóżku dwa dni. Stan kilku członków rodziny sportowca był na tyle poważny, że wymagał przewiezienia ich do szpitali - pisze Sky News.

Irlandczycy nie podali dokładnej liczby osób zabitych przez wirusa grypy. Mówią tylko, że było ich mniej niż 10 w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Jest wielu chorych. Liczba pacjentów lawinowo rośnie również w Anglii i Walii. W tygodniu bezpośrednio poprzedzającym Boże Narodzenie zanotowano ponad 1,1 tysiąca zachorowań, podczas gdy tydzień wcześniej było ich tylko 434.

Za australijską odmianę grypy odpowiada szczep H3N2. Wywołał jedną z największych epidemii grypy na Antypodach w historii. W sezonie zimowym 2017 zachorowało 170 tysięcy Australijczyków. Zmarło 370 osób. Przeniesienia wirusa do Wielkiej Brytanii i dalej do Europy (także do Polski, zważywszy na liczbę Polaków mieszkających na Wyspach i odwiedzających kraj) epidemiolodzy obawiali się już wcześniej. Teraz stało się to faktem.

Zobacz także: Zobacz także: Grypa kosztuje nas blisko 730 mln złotych

Publiczna służba zdrowia w Irlandii apeluje o szczepienia. Wtórują jej Brytyjczycy. Przyjęcie szczepionki eksperci zalecają przede wszystkim osobom starszym, dzieciom, kobietom w ciąży i ludziom cierpiącym na przewlekłe choroby. Według nich są to osoby szczególnie narażone na atak zjadliwego wirusa.

Wskaźniki mówią nam, że wirus grypy zaczyna aktywnie krążyć, ale nie jest jeszcze za późno, aby ludzie z grup ryzyka zaszczepili się. Profilaktyka jest lepsza niż leczenie - podkreśla dr Kevin Kelleher.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić