aktualizacja 

Farmy rosyjskich trolli zlikwidowane. Zatrzymania pod Odessą i Kijowem

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o niedawno przeprowadzonej akcji. Funkcjonariuszom udało się zlikwidować dwie farmy trolli, które rozpowszechniały prorosyjskie treści w mediach społecznościowych. Do sieci trafiły nawet zdjęcia z zajęcia obiektów.

Farmy rosyjskich trolli zlikwidowane. Zatrzymania pod Odessą i Kijowem
Farma trolli została zlikwidowana (SBU)

Od początku ataku sił Federacji Rosyjskiej na Ukrainę media na całym świecie zwracają uwagę, że wojna prowadzona jest na wielu poziomach. Eksperci przestrzegają, że Rosjanie przy pomocy podszywających się pod inne osoby ludzi, szerzą w mediach społecznościowych fałszywe informacje. Ich działania mają na celu propagowanie określonej, prorosyjskiej narracji.

Służby za wszelką cenę starają się namierzać cyberprzestępców. Sukces na tej płaszczyźnie odniosła niedawno Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Formacja poinformowała, że udało jej się rozbić dwie farmy botów, liczące blisko 7 tys. kont. Udostępniane stamtąd materiały dyskredytowały armię Ukrainy i władze państwowe. Działania te miały na celu destabilizowanie sytuacji społeczno-politycznej w kraju.

Dwie farmy trolli zlikwidowane przez SBU

Pierwsza ze zlikwidowanych przez SBU farm została stworzona i administrowana przez 24-latka z okolic Zaporoża. Mężczyzna prowadził swoje nielegalne działania w obwodzie kijowskim. Udało mu się stworzyć siatkę fałszywych kont wykorzystując do tego rosyjskie usługi pocztowe oraz numery rosyjskich i białoruskich operatorów telefonii komórkowej. Przestępca obsługiwał przede wszystkim przedstawicieli działów PR partii politycznych, a także obywateli Federacji Rosyjskiej.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Drugą farmę zlikwidowano za to w regionie Odessy. Tworzeniem i promowaniem fałszywych kont w mediach społecznościowych oraz komunikatorach zajmowały się tam cztery osoby. Kont używano do siania paniki wśród społeczności lokalnej poprzez rozpowszechnianie dezinformacji i fake newsów na temat sytuacji na froncie. Działania te zlecane były przez osoby przebywające na terytorium Rosji. Funkcjonariusze w obu przypadkach zabezpieczyli materiał dowodowy w postaci m.in. komputerów, serwerów czy kart SIM.

Zobacz także: Ostre słowa o Adamie Glapińskim. "Szkodnik polskiej gospodarki"
Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić