Anna Wajs-Wiejacka
Anna Wajs-Wiejacka| 

Gęsty dym w jednym z bloków. Zapaliła się elektryczna hulajnoga

8

Służby ewakuowały 18 osób z bloku przy ulicy Stary Rynek w Strykowie (woj. łódzkie). Wszystko po tym, jak w piwnicy budynku pojawił się ogień. Na miejsce przybyły aż trzy zastępy Straży Pożarnej, które szybko opanowały sytuację. Strażacy wskazali też, co było przyczyną groźnego pożaru.

Gęsty dym w jednym z bloków. Zapaliła się elektryczna hulajnoga
Zapaliła się elektryczna hulajnoga w piwnicy jednego ze strykowskich bloków (Facebook)

Chwile grozy przeżyli mieszkańcy jednego ze strykowskich bloków. W środę około godziny 17:30 Straż Pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze, który wybuchł w piwnicy budynku. Z pomieszczenia wydobywały się kłęby gęstego dymu.

Na miejsce przyjechały trzy zastępy straży pożarnej, konieczna była ewakuacja 18 osób. Na szczęście nikt nie ucierpiał — przekazał rzecznik prasowy zgierskiej straży pożarnej st. str. Dominik Wilk, cytowany przez TVN24.

Wilk przekazał, że na miejscu pracowało łącznie 22 strażaków zarówno z Ochotniczej, jak i Państwowej Straży Pożarnej. Działania na miejscu trwały przez około 3 godziny. Strażakom udało się ustalić, że do wybuchu pożaru doszło po zapaleniu się elektrycznej hulajnogi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wyjątkowe odkrycie w Lubuskiem. Masowy grób pełen niespodzianek

Na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać unoszące się z piwnicy kłęby gęstego dymu. Na miejscu pojawiła się zespół ratownictwa medycznego, a także patrol policji.

To nie pierwszy taki przypadek

Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy elektryczna hulajnoga doprowadziła do pożaru. Zaledwie w styczniu bieżącego roku zapaliła się hulajnoga znajdująca się na klatce jednego z bloków w Otwocku. Ogień bardzo szybko zaczął się rozprzestrzeniać. Po odłączeniu gazu i prądu strażacy zaczęli gasić płonący jednoślad. Po kilkunastu minutach sytuację udało się opanować.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Przypadków zapłonu elektrycznych hulajnóg było tak wiele, że wiele osób planujących zakup urządzenia, zadaje sobie pytanie, czy to bezpieczne urządzenia. Okazuje się, że na to pytanie nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Nie da się całkowicie wyeliminować ryzyka usterki, choć oczywiście można je zminimalizować.

Najczęstszą przyczyną pożarów był zapłon baterii. Dochodziło do niego głównie w związku z uszkodzeniami mechanicznymi tego konkretnego elementu, ale także przy wykorzystywaniu baterii, ładowarek od nieznanych producentów.

Tania, źle wykonana lub uszkodzona bateria lub użycie niewłaściwej ładowarki może doprowadzić do gwałtownych pożarów, które w ciągu kilku minut potrafią zniszczyć pomieszczenie — wskazują eksperci cytowani przez BBC.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić