Groza na warszawskiej Pradze. Dziki stały pod jej blokiem. "Zamarłam"

Dziki w Warszawie coraz śmielej podchodzą pod bloki, wzbudzając obawy wśród mieszkańców. Niedawno zwierzęta uniemożliwiły pani Kindze powrót do domu na Pradze-Północ. - Zamarłam ze strachu, serce biło mi jak młot - powiedziała w rozmowie z portalem o2.pl.

Warszawianka zobaczyła dziki pod blokiem przy ul. Blaszanej na Pradze-PółnocWarszawianka zobaczyła dziki pod blokiem przy ul. Blaszanej na Pradze-Północ
Źródło zdjęć: © Czytelniczka o2, Google Maps
Malwina Witkowska

Mieszkańcy warszawskiej Pragi coraz częściej stykają się z dzikami, które pojawiają się na ulicach, skwerach i podwórkach. Zwierzęta wędrują po mieście w poszukiwaniu pożywienia, a ich obecność wzbudza niepokój wśród społeczności.

Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?

Najczęściej można je spotkać wieczorami i nocą, kiedy - korzystając z ciszy i mniejszego ruchu - przemierzają ulice w poszukiwaniu jedzenia. Jedną z osób, które natknęły się na te zwierzęta, jest pani Kinga, mieszkanka Pragi-Północ.

Dziki na warszawskiej Pradze

Jak relacjonuje w rozmowie z o2.pl, zdarzenie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę, krótko po godzinie 1.00. Kiedy wracała do domu przy ul. Blaszanej, tuż przed wejściem do klatki natknęła się na dziki - było ich co najmniej sześć.

Dziki przy ul. Blaszanej w Warszawie
Dzik przy ul. Blaszanej w Warszawie © Czytelniczka o2
Nigdy wcześniej nie spotkałam tylu dzików naraz. Stały tuż obok, ogromne, poruszały się niespokojnie i wyglądały, jakby wcale nie bały się ludzi. Zamarłam ze strachu, serce waliło mi jak młotem. Ukryłam się i zrobiłam zdjęcie jednemu z nich, a potem poszłam do znajomych. Wróciłam z nimi po niespełna godzinie i na szczęście dzików już nie było - powiedziała w rozmowie z portalem o2.pl pani Kinga.

Obecność dzików w Warszawie to efekt kilku nakładających się czynników. Zwierzęta doskonale przystosowały się do życia w środowisku miejskim - nie odstraszają ich hałas ani światła. Głównym magnesem są jednak łatwo dostępne źródła pożywienia: otwarte śmietniki, resztki jedzenia porzucane na trawnikach czy kompostowniki.

Co zrobić, gdy spotkamy dzika?

Dziki zazwyczaj nie wykazują agresji, jednak w sytuacji zagrożenia mogą podjąć obronę. W razie spotkania z tym zwierzęciem, najlepiej zachować spokój, unikać gwałtownych ruchów i nie podchodzić do niego. Nie należy także podejmować prób przepędzania ani dokarmiania.

Najlepszym rozwiązaniem jest oddalenie się w bezpieczne miejsce oraz poinformowanie o obecności dzika odpowiednich służb. Szczególną ostrożność trzeba zachować, gdy napotka się lochę z młodymi, ponieważ w takiej sytuacji samica może być wyjątkowo czujna i gotowa do obrony swojego potomstwa.

Malwina Witkowska, dziennikarka o2.pl

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra