Grzegorz G. zabił rodziców trójki dzieci. Szokujące tłumaczenia

O tej tragedii mówiła cała Polska. W 2021 roku w wypadku na drodze w Jamnicy (woj. podkarpackie) zginęło młode małżeństwo. Ofiarami byli rodzice trzyletniego chłopca, który przeżył czołowe zderzenie. Jak ustalono, sprawca tragedii był kompletnie pijany. W trakcie procesu oskarżony Grzegorz G. nie przyznał się do winy i przy okazji... zaatakował zmarłych rodziców.

.Kierowca zabił rodziców trójki dzieci. Szokujące tłumaczenia
Źródło zdjęć: © Policja

Przypomnijmy, że do śmiertelnego wypadku doszło w sobotę na drodze wojewódzkiej nr 871 Stalowa Wola - Tarnobrzeg na Podkarpaciu. Zderzyły się ze sobą czołowo dwa samochody osobowe.

Śledczy przekazali, że siedzący za kierownicą audi A4 Mariusz K. próbował uniknąć wypadku i podjął manewr obronny, jednak nie przyniosło to skutku. Na skutek zderzenia śmierć na miejscu poniosły dwie osoby poruszające się prawidłowo autem audi A4 - 37-letnia kobieta i 39-letni mężczyzna. Wypadek przeżył ich trzyletni syn, którego przewieziono jedynie na profilaktyczne badania.

Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim

Sprawca wypadku został ranny i trafił wówczas do szpitala, gdzie przeszedł operację. Obrażenia, jakie poniósł, nie zagrażały jego życiu. Badanie alkomatem potwierdziło, że mężczyzna w chwili wypadku był całkowicie pijany, a w jego pojeździe znaleziono butelki po alkoholu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak podkreślał "Super Express", proces kierowcy, który w ogóle nie okazał skruchy przed sądem i rodziną zabitych ruszył 31 maja 2022. Prokurator wyliczał, że Grzegorz G. w momencie wypadku był nie tylko kompletnie pijany. Według ustaleń śledczych mężczyzna miał również znajdować się pod wpływem leku zaburzającego zdolności psychomotoryczne.

Kierowca zabił rodziców trójki dzieci. Winę zrzucił na małżeństwo

Prokuratura zarzuca oskarżonemu przekroczenie dozwolonej prędkości do co najmniej 120 km/h i niedostosowanie jej do panujących warunków oraz wykonanie manewru wyprzedzania w miejscu niedozwolonym.

W trakcie procesu Grzegorz G. przed sądem obwiniał zmarłych o wypadek twierdząc, że jechali za szybko, nie mieli świateł, ani pasów bezpieczeństwa. Oprócz tego przed sądem twierdził, że mieli stare opony oraz nieprzymocowaną gaśnicę.

Co ciekawe, adwokaci oskarżonego podobnie jak on sam winą za wypadek starali się obarczyć nieżyjące małżeństwo. Ponadto mecenasi kwestionowali też, czy Grzegorz G., był w ogóle pijany.

Dobrze, że tam trzech ofiar nie było, bo gaśnica była niewłaściwie umiejscowiona. Samochód ten jechał z większą prędkością niż wykazana przez biegłych. Przy tej prędkości i złym stanie opon dochodzi do zjawiska aquaplaningu i to audi nie przejechałoby zakrętu - mówił oskarżony Grzegorz G.

Oskarżony i jego adwokaci domagają się uniewinnienia. Prokurator z kolei wnioskuje o karę 14 lat pozbawienia wolności oraz dożywotnie pozbawienie prawa jazdy.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zmarł Leszek Gierszewski. Był jednym z najbogatszych Polaków
Zmarł Leszek Gierszewski. Był jednym z najbogatszych Polaków