Harvard walczy z administracją Trumpa. W tle sprawa Barrona. Melania reaguje
Melania Trump zdementowała krążące w internecie teorie sugerujące, że administracja prezydenta Donalda Trumpa celowo atakuje Uniwersytet Harvarda po rzekomym odrzuceniu aplikacji ich syna, Barrona Trumpa. Rzecznik pierwszej damy USA zabrał głos. Uczelnia walczy w sądzie z administracją prezydenta.
Rzecznik Melanii Trump w rozmowie z magazynem People oświadczył: "Barron nie aplikował do Harvardu, a jakiekolwiek twierdzenia, że on lub ktoś w jego imieniu to zrobił, są całkowicie fałszywe".
19-letni Barron jest obecnie studentem Uniwersytetu Nowojorskiego. Jego przyjęcie na studia stało się obiektem spekulacji po decyzji administracji Trumpa z 27 maja o zablokowaniu funduszy federalnych dla tej prestiżowej uczelni Ivy League. Decyzja nastąpiła po odmowie Harvarda spełnienia żądań administracji z kwietnia, dotyczących m.in. inicjatyw na rzecz różnorodności, równości i integracji (DEI) oraz przyjmowania studentów zagranicznych.
Rzecznik Melanii Trump dementuje plotki ws. Barrona Trumpa i Uniwersytetu Harvarda
Według The New York Times obcięte fundusze federalne wynoszą 100 milionów dolarów. W ciągu ostatniego miesiąca administracja zamroziła około 3,2 miliarda dolarów w grantach i kontraktach z Harvardem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wyglądało pierwsze spotkanie Serowskiej z dziećmi Hakiela? Dominika ujawnia: "Hela lubi ze mną rozmawiać"
Czytaj też: Nie żyje legendarny muzyk. Nagrywał m.in. z Bonnie Tyler, Cyndi Lauper i Barbrą Streisand
Ostatni list wysłany do władz Harvarda nakazuje uczelni odpowiedzieć na anulowanie kontraktów do 6 czerwca. Wszystkie kluczowe projekty zostaną przekazane innym wykonawcom, informuje The New York Times.
To samo źródło podaje, że w ubiegłym tygodniu administracja Trumpa próbowała uniemożliwić studentom zagranicznym naukę na Harvardzie. W piątek, 23 maja, uczelnia pozwała administrację, a sędzia federalny wydał tymczasowy zakaz.
Uniwersytet Harvarda walczy w sądzie z administracją Trumpa
W kwietniu naukowcy z Harvarda ostrzegli, że ich badania na małpach są zagrożone z powodu cięć finansowania federalnego. Narodowy Instytut Zdrowia (NIH) wstrzymał wówczas prace badawcze. Sarah Fortune, główna badaczka w projekcie dotyczącym gruźlicy, powiedziała w rozmowie z The Boston Globe: "To ogromna odpowiedzialność pracować z nimi i zostać poproszonym o ich uśmiercenie w połowie badania...".
Podczas gdy Harvard walczy w sądzie z administracją, Uniwersytet Columbia zgodził się w marcu na jej żądania, umożliwiając nowy nadzór rządowy nad swoim wydziałem studiów bliskowschodnich i innymi.
Administracja Trumpa twierdzi, że jej działania wobec instytucji edukacyjnych mają na celu zwalczanie antysemityzmu i dyskryminacji wobec kobiet-sportowców, ale krytycy oskarżają ją o działania antypalestyńskie i skierowane przeciwko transgenderowym sportowcom.