W nocy (z 23 na 24 kwietnia) Rosjanie ostrzelali Kijów i Charków. W ataku użyli rakiet, pocisków balistycznych i dronów. Podczas ostrzału zginęło co najmniej 9 osób. Ukraińskie służby podają, że 70 osób zostało rannych, ale liczba ta może być dużo większa.
Ukraińska telewizja publiczna "Suspilne" przeprowadziła rozmowę z kobietą, której matka zginęła w rosyjskim ataku. Kobieta jest zszokowana tym, co stało się w Kijowie. Podkreśla, że 85-letnia ofiara rosyjskiego drona "chciała nadal żyć".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To moja matka. W tym roku skończyłaby 85 lat. Chociaż była już stara, nie zamierzała jeszcze umrzeć - mówi kobieta, która podczas wywiadu siedzi koło ciała swojej zamordowanej matki.
Czytaj także: Skutki rosyjskiego ataku na Kijów. Pokazali nagranie
Kobieta mówi, że jej zdaniem postępowanie Rosjan to "zbrodnia na jej kraju, na całej Ukrainie". Zaznacza, że wojsko rosyjskie "musiało celować specjalnie w dom, w którym żyła jej mama".
Ciężko mi coś powiedzieć. Nienawidzę Rosji i jej prezydenta. Wszyscy go nienawidzimy - mówi poruszona kobieta dodając, że "w tej wojnie zginęło za dużo dzieci i osób starszych, żeby przejść wobec tego obojątnie".
Ukraińska telewizja podaje, że w budynku, w którym zginęła Olena Łuniwna przebywało 15 osób. Na razie ratownicy potwierdzają, że znaleźli 6 osób. Dostęp do pozostałych jest utrudniony, trwa akcja ratownicza. Nie wiadomo, czy poszkodowani jeszcze żyją.