Kara śmierci za zagraniczne filmy. Kim Dzong Un nie ma litości
Według raportu ONZ, Korea Północna nasila stosowanie kary śmierci za oglądanie i dystrybucję zagranicznych filmów. Potwierdzają to zeznania uciekinierów. Reżim zwiększa kontrolę nad obywatelami, co prowadzi do pogorszenia sytuacji praw człowieka.
Raport Biura Praw Człowieka ONZ ujawnia, że Korea Północna coraz częściej stosuje karę śmierci wobec osób przyłapanych na oglądaniu zagranicznych filmów. Od 2015 r. wprowadzono nowe przepisy, które rozszerzają zakres przestępstw karanych w ten sposób - dodaje Polska Agencja Prasowa.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Od 2020 r. zauważalny jest wzrost liczby publicznych egzekucji, które mają na celu zastraszenie społeczeństwa. Kang Gyuri, uciekinierka z Korei Północnej, opowiedziała BBC o egzekucji przyjaciela za posiadanie multimediów z Korei Południowej. - Był sądzony razem z przestępcami narkotykowymi. Te przestępstwa są teraz traktowane tak samo - stwierdziła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Raport podkreśla, że od 2014 r. sytuacja praw człowieka w Korei Północnej nie uległa poprawie. Rząd wprowadził nowe technologie nadzoru, które umożliwiają ścisłą kontrolę obywateli. Wzrosła także inwigilacja i ograniczenia wolności osobistych.
Zeznania uciekinierów wskazują na rosnący głód i brak dostępu do żywności. Rząd zlikwidował nieformalne targowiska, co utrudnia ludziom zarabianie na życie. Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka, Volker Tuerk, ostrzega, że Koreańczycy z Północy będą narażeni na jeszcze większe cierpienia.
Aby zamknąć ludziom oczy i uszy, wzmocnili represje. To forma kontroli mająca na celu wyeliminowanie nawet najmniejszych oznak niezadowolenia - zeznał jeden z uciekinierów przed ONZ.