Katastrofa F-16 w Radomiu. Są nowe informacje z prokuratury
Prokuratura nie podjęła decyzji o powołaniu zespołu śledczego ws. wypadku F-16 w Radomiu, zajmą się tym dwaj wojskowi prokuratorzy referenci z Warszawy - przekazał w czwartek (4 września) rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba. W sprawie przesłuchano już 48 świadków.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Antoni Skiba, poinformował o nowych ustaleniach dotyczących katastrofy F-16 w Radomiu. W zdarzeniu zginął pilot maszyny, major Maciej Krakowian. Prokuratura przesłuchała już 48 świadków i zabezpieczyła liczne dowody.
Biorąc pod uwagę ilość czynności, które zostały już przeprowadzone, ilość dowodów, które zostały zgromadzone, Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie podjęła decyzji o powołaniu zespołu śledczego - powiedział rzecznik podczas konferencji prasowej.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Jak dodał, podjęto decyzję o wyznaczeniu dwóch referentów do prowadzenia tej sprawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lotniczym
Decyzją prokuratury, sprawą zajmują się dwaj doświadczeni prokuratorzy wojskowi. Postępowanie toczy się w kierunku nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lotniczym, która zakończyła się śmiercią pilota.
Na miejscu zdarzenia pracowało ponad 500 funkcjonariuszy, którzy zabezpieczyli wiele dowodów.
Te czynności, które były przeprowadzone na terenie Radomia, to nie tylko oględziny miejsca, zdarzenia, miejsca ujawnienia zwłok, nie tylko oględziny zwłok zmarłego pilota, ale również przesłuchania - podkreślił Piotr Antoni Skiba, dodając, że do tej pory przesłuchano 48 świadków.
Zabezpieczono też dużą ilość dokumentacji dotyczącej zarówno pilota, jak i samolotu.
Oprócz prokuratury, sprawę bada również Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Oba postępowania są prowadzone niezależnie.
Istotny dowód
Z informacji przekazanych przez prokuratora wynika, że bardzo istotnym dowodem jest kamera ujawniona na miejscu zdarzenia. Ustalono, że urządzenie należało do pokrzywdzonego.
Wstępną opinię w tej sprawie sporządził już biegły informatyk z laboratorium Kryminalistycznego Żandarmerii Wojskowej. Okazało się, że kamera jest sprawna i zawiera stosowne nagrania, które zostały zabezpieczone i zgrane. W dalszym etapie postępowania nagrania te zostaną szczegółowo przeanalizowane i porównane z innymi dowodami - mówił rzecznik.
Przypomnijmy: do wypadku doszło w ubiegłym tygodniu podczas ćwiczeń przed AirSHOW w Radomiu. Samolot F-16, pilotowany przez mjr. Macieja "Slaba" Krakowiana, rozbił się, pilot nie przeżył.
Rzecznik podkreślił, że "przed nami bardzo długie postępowanie". - Proszę więc nie nastawiać się na kilka czy kilkanaście miesięcy, lecz raczej na kilkadziesiąt - zaznaczył.
Źródło: Wirtualna Polska, PAP